Łotwa zabiega o inwestorów
Zdaniem Indulisa Berzinsa, ministra spraw zagranicznych Łotwy, jego kraj zapewnia inwestorom zagranicznym coraz korzystniejsze warunki. A wielkość wzrostu gospodarczego upoważnia Łotwę do starania się o jak najszybsze przyjęcie do Unii Europejskiej.
W 1999 roku Łotwa była jedynym spośród państw bałtyckich, które odnotowało wzrost gospodarczy.
— Był on co prawda niewielki — 0,1-proc., ale o pozytywnej tendencji świadczy fakt, że w pierwszym półroczu tego roku sięgnął już 5,1 proc. — powiedział „PB” Indulis Berzins, łotewski minister spraw zagranicznych.
Jego zdaniem, Łotwa jest obecnie dla inwestorów jednym z najatrakcyjniejszych krajów w Europie Środkowej i Wschodniej.
— Łotwa jest pierwszym bałtyckim krajem, który stał się członkiem Światowej Organizacji Handlu — dodaje minister Berzins.
Kolejne atuty
Jego zdaniem, nie są to wszystkie walory Łotwy.
— Mamy też kilka dobrze położonych portów. Zauważyli to już na przykład Chińczycy, którzy planują most transkontynentalny Szanghaj-Pekin-Moskwa-Ryga. Z kolei Unia Europejska chce budować wielki ropociąg z Kazachstanu do Rygi — mówi Indulis Berzins.
Do realizacji tych projektów potrzebna jest współpraca z Rosją, zwłaszcza że są one istotne także dla wielkiego sąsiada Łotwy.
Indulis Berzins zaznacza jednak, że to nie współpraca z Rosją — choć pożądana — stoi na pierwszym miejscu.
Najpierw NATO i EU
— Kraje bałtyckie są częścią Zachodu. Współpraca z Rosją jest dla nas ważna, ale naszym priorytetem jest przystąpienie do Unii Europejskiej i NATO. Rosja powinna uznać nasz wybór — podkreśla minister.
Indulis Berzins ma nadzieję na pozytywne sygnały z Rosji, w szczególności w sprawie Unii Europejskiej. Zapewnia, że Łotwa będzie gotowa do wejścia do UE razem z pierwszą grupą kandydatów, nawet jeśli miałoby do tego dojść już w roku 2003.
Indulis Berzins, zaznacza, że dla jego kraju ważna jest regionalna kooperacja wokół Bałtyku, a tu szczególną rolę odgrywa Polska.