Luksemburg lobbuje za e-mostem z Polską

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2014-04-28 00:00

Księstwo zaproponuje Warszawie stworzenie infostrady. Nasi przedsiębiorcy są wstępnie zainteresowani

Banki i fundusze inwestycyjne — to pierwsze biznesowe skojarzenie z Luksemburgiem. Prawidłowe, ale niewielkie księstwo to nie tylko ziemia obiecana świata finansów, ale od niedawna również sektora nowoczesnych technologii. Ze względów podatkowych Amazon, Skype, PayPal i iTunes umieściły na jego terenie europejskie centrale. Luksemburg chce iść za ciosem i stawia na rozwój branży internetowej. Jego atutem jest położenie. Księstwo leży między najważniejszymi w Europie centrami ruchu internetowego w Amsterdamie, Frankfurcie, Londynie i Paryżu. Luksemburg rzuca im rękawicę i zaprasza Polskę do współpracy. My mamy stać się dla niego oknem na wschód, Luksemburg dla nas — oknem na zachód.

None
None

Jak wyjaśnia Georges Faber, ambasador tego kraju w Polsce, chodzi o stworzenie dedykowanego połączenia światłowodowego między państwami. Taka infostrada dałaby polskim firmom szybszy dostęp do światowej infrastruktury internetowej.

— Dzięki temu Polska mogłaby zaoferować szybkie i bezpieczne połączenie, jednocześnie stając się centrum dla firm internetowych w regionie Europy Środkowej i Wschodniej — zachęca Georges Faber.

Spotkania na szczycie

Ambasador nie chce mówić o szczegółach. Zostaną one zaprezentowane za niecałe trzy tygodnie. 7 maja rozpoczyna się w Polsce pierwsza oficjalna wizyta Henryka, wielkiego księcia Luksemburga. Wraz z nim do Polski przyjedzie delegacja luksemburskich firm z branży IT. Jednym z głównych tematów ma być współpraca w zakresie usług telekomunikacyjnych i transmisji danych.

 

— Podczas wizyty odbędzie się lunch, przy jednym stole spotkają się główni gracze z rynku IT obu państw — mówi ambasador.

Jeśli ktoś spodziewa się, że za propozycją Luksemburga kryje się olbrzymia inwestycja infrastrukturalna, może poczuć się rozczarowany. Menedżer jednej z firm zajmujących się transmisją danych tłumaczy, że budowa nowej linii światłowodowej między Polską a Luksemburgiem byłaby głupotą.

— Tańszym i prostszym rozwiązaniem jest dzierżawa istniejących linii — mówi menedżer.

Dzięki takiej infostradzie polskie firmy mogłyby kierować ruch do luksemburskiego węzła wymiany danych, który następnie zapewniałby połączenie z najważniejszymi węzłami ruchu w Europie i za ich pośrednictwem wyjście na świat.

Kosztowne przenosiny

Takim rozwiązaniem są wstępnie zainteresowani polscy operatorzy telekomunikacyjni. Jednak z oceną propozycji Luksemburga wstrzymują się, bo — jak wiadomo — diabeł tkwi w szczegółach.

— Pomysł partnerstwa między Luksemburgiem i Polską jest ciekawy, choć trudno przewidzieć jego potencjał gospodarczy. Największym hubem telekomunikacyjnym łączącym Europę Zachodnią i Środkową jest Frankfurt. Luksemburg jest ważnym ośrodkiem finansowym i uzyskanie do niego dostępu może zostać dobrze odebrane przez sektor finansowy, w którym prędkość przesyłu danych ma duże znaczenie — ocenia Maciej Krzyżanowski, prezes giełdowego ATM.

— Możliwość rozszerzenia dostępu do Europy Zachodniej przez Luksemburg byłaby dla nas interesująca, zwłaszcza w kontekście promowania naszego połączenia ze Wschodem dla klientów zachodnioeuropejskich— mówi Andrzej Szczerba, dyrektor departamentu współpracy z operatorami międzynarodowymi w Exatelu. Według Piotra Kolasińskiego, dyrektora zarządzającego rynkiem klientów hurtowych w Netii, w planach Luksemburga konieczne byłoby zapewnienie taniej i redundantnej infrastruktury i kolokacji dla setek operatorów. Jednak większość z nich jest obecna w innych węzłach, a koszty przenosin byłyby bardzo wysokie.

— Luksemburg ma potencjał wynikający z neutralności tego kraju, która pozwala mu pełnić rolę miejsca lokalizacji serwerów. To dla nas interesująca propozycja pod kątem rozwoju usług i współpracy z operatorami z naszego regionu — dodaje przedstawiciel Netii. Powściągliwe w komentarzach jest Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, które odpowiada za dział telekomunikacyjny.

— Organizatorem wizyty wielkiego księcia Luksemburga w Polsce jest kancelaria prezydenta. Jakiekolwiek informacje możemy przekazać dopiero po zapoznaniu się z propozycjami i ewentualnym spotkaniu przedstawicieli MAiC z delegacją Luksemburga — twierdzi Artur Koziołek, rzecznik resortu.

Co kryje się za propozycją Luksemburga
Utworzenie mostu internetowego dałoby możliwość podłączenia rodzimych operatorów do LU-CIX, czyli luksemburskiego centrum wymiany ruchu internetowego. Takie węzły (jest ich ponad setka na świecie) to najważniejsze miejsca na mapie infrastruktury telekomunikacyjnej. Łączą ze sobą sieci operatorów i dostawców usług internetowych, zapewniając transfer danych. Największym węzłem wymiany ruchu na świecie jest amsterdamski AMS IX. Tuż za nim plasują się DE-CIX we Frankfurcie nad Menem i LINX w Londynie. W Polsce działa kilka takich węzłów. Dwa największe to PLIX, kupiony w ubiegłym roku przez brytyjskiego operatora Telecity oraz TPIX, należący do Orange. Oba ośrodki łączy wspólna lokalizacja. Ich infrastruktura jest bowiem częściowo zlokalizowana w warszawskim Centrum LIM. Własne węzły uruchomiły także w ostatnim okresie inne firmy. Zrobił to m.in. giełdowy ATM oraz poznański Beyond.pl.