Liczba milionerów na świecie wynosi 42 mln i od 2010 r. urosła ponaddwukrotnie. Według prognoz do 2023 r. liczba UHNWI [multimilionerzy z majątkiem powyżej 30 mln USD — red.] sięgnie poziomu 250 tys., z prognozowanym wzrostem 4,7 proc. rocznie — informuje najnowszy raport EY „Rynek apartamentów luksusowych w 2018 r.” przygotowany na zlecenie Tacit Investment.
Metry na wagę złota
W najdroższych dzielnicach Londynu ceny apartamentów dochodzą nawet do 70 tys. EUR za m kw. W Paryżu za m kw. w kamienicy zapłacimy od 10 tys. EUR. Wolnostojące domy mogą kosztować nawet powyżej 30 tys. EUR/m kw. W Berlinie i Kopenhadze cena luksusowego apartamentu plasuje się odpowiednio na poziomie ok. 7,7 tys. EUR i 10-12 tys. EUR/m kw. W tym gronie Warszawa ma najtańszą ofertę — ekskluzywny kawałek podłogi kosztuje ok. 5,8 EUR (ok. 25 tys. zł).
— Na potrzeby definiowania rynku nieruchomości luksusowych stworzyliśmy współczynnik, tzw. premię za luksus. Cenę najdroższego mieszkania w segmencie premium dla danego rynku dzielimy przez średnią cenę mieszkania z segmentu popularnego. Na tej podstawie widzimy, że w Nowym Jorku jest ona blisko dwunastokrotnie wyższa, w Londynie dziesięciokrotnie, a w Warszawie sześciokrotnie. To matematyczny dowód na to, że w stolicy wciąż jest przestrzeń do wzrostu cen apartamentów luksusowych — mówi Karolina Kaim, prezes Tacit Investment i High Level Sales & Marketing.
Będzie drożej
Eksperci EY obliczyli, jak szybko Warszawa ma szansę dogonić inne analizowane miasta. Zakładając, że sytuacja na tych rynkach się nie zmieni, najszybciej, bo w rok, Warszawa może dogonić Amsterdam, gdzie cena za m kw. waha się w granicach 8-12 tys. EUR, nieco później, w ciągu dwóch lat, stolicę Danii i za cztery lata Berlin. Najdłużej, bo aż 17 lat zajęłoby Warszawie dogonienie Londynu, nieco krócej Nowego Jorku (15-16 lat).
— Koszt zakupu nieruchomości premium w stolicy Polski jest nadal znacznie niższy niż w innych europejskich metropoliach, co pozwala uważać, że ceny w Polsce pójdą w górę szybciej niż w miastach zachodniej Europy — dodaje Karolina Kaim.
Ekspertka nie przewiduje jednak nagłych skoków cenowych. Wzrost będzie, ale stabilny.
— W 2018 r. cały rynek mieszkaniowy zmagał się z wywindowanymi cenami materiałów budowlanych i deficytem rąk do pracy. Wpłynęło to na zwyżkę cen lokali w segmencie popularnym, ale także w sektorze premium. Biorąc pod uwagę czynniki makroekonomiczne i gospodarcze, przewidujemy, że średnie tempo wzrostu cen nieruchomości luksusowych w Warszawie może wynieść ok. 7 proc., natomiast w miastach regionalnych ok. 5 proc. w skali roku — przewiduje prezes Tacit Investment i High Level Sales & Marketing.