Polska Izba Handlu (PIH) sprawdziła, jakie jest nastawienie do otwierania małych sklepów w niedziele niehandlowe wśród właścicieli takich placówek działających w miastach do 50 tys. mieszkańców i mniejszych miejscowościach. Jak wynika z ustaleń firmy badawczej IBRiS na zlecenie PIH, 62 proc. właścicieli, którzy określają swoje placówki jako biznes rodzinny, otwiera sklepy w niedziele niehandlowe. W grupie wszystkich sklepów lokalnych z małych miast i wsi prowadzenie sprzedaży w niedziele niehandlowe deklaruje ponad połowa (56 proc.) ich właścicieli.
– Okazuje się, że szczególnie chętnie w dni objęte ograniczeniami handlu swoje sklepy otwierają właściciele rodzinnych sklepów – mówi Maciej Ptaszyński, wiceprezes PIH.
Dodaje, że generalnie pozytywne następstwa ograniczenia handlu w niedzielę częściej dostrzegają otwierający sklepy w niedzielę przedsiębiorcy z małych miast niż wsi oraz posiadacze rodzinnego biznesu.
W tym roku w niedziele otwarta jest większość małych sklepów działających w Polsce. W zależności od konkretnego dnia jest to od 65 do 75 proc. takich placówek. W całym kraju działa obecnie ok. 340 tys. sklepów małoformatowych, które zatrudniają ponad 600 tys. osób. Według danych firmy Nielsen, od stycznia do czerwca 2020 r. zamknęło się ponad 1,2 tys. małych sklepów spożywczych. Jednocześnie przybyło 128 dyskontów.
Badanie IBRIS na zlecenie PIH zostało zrealizowane metodą telefonicznych wywiadów wśród 500 właścicieli małych sklepów spożywczych.