
Jak informuje agencja Reuters, pozew zbiorowy złożony został w poniedziałek w sądzie w Kalifornii i wniesiony przez kancelarie prawne Edelson i Fields. Oprócz tego równolegle wniesione zostało przez brytyjskich prawników oskarżenie wobec londyńskiego oddziału Meta.
Zgodnie z pozwem, Meta nie podjęła działań przeciwko lub z opóźnieniem, popełniła również błędy w kontrolowaniu zamieszczanych na Facebooku i Instagramie treści co przyczyniało się do przemocy w „realnym” świecie z jaką stykają się Rohingya. W sierpniu 2017 r. ponad 730 tys. muzułmanów Rohingja uciekło z Myanmaru w stanie Rakhine (Arakan) po akcji militarnej, która według uchodźców obejmowała masowe zabójstwa i gwałty.
Skarżący – jak podano w komunikacie – chcą zastosować zapisy prawa birmańskiego do roszczeń. Tymczasem pozwany zamierza skorzystać w obronie z tzw. „sekcji 230”, która zgodnie z amerykańskim prawem internetowym chroni platformy przed odpowiedzialnością za treści publikowane przez użytkowników (osoby trzecie). Zdaniem ekspertów, do tej pory– choć sądy w USA mogą stosować obce prawo w sprawach, w których domniemane szkody i działania firm miały miejsce w innych krajach - nie było jednak jeszcze precedensu wygranej po stronie oskarżających.
Już w 2018 r. ONZ potwierdziła, że korzystanie z Facebooka odegrało kluczową rolę w szerzeniu mowy nienawiści, która podsycała przemoc, zaś we wrześniu br. amerykański sędzia federalny nakazał Facebookowi ujawnienie kont powiązanych z przemocą wobec Rohingja w Birmie, które gigant mediów społecznościowych z opóźnieniem zamknął.
