Mięso wołowe powraca do łask konsumentów
W ostatnich tygodniach wyraźnie ożywił się skup zbóż oraz mięsa wołowego. Nieco mniejsze zainteresowanie zbytem wykazują hodowcy trzody chlewnej.
Według Głównego Inspektoratu Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolnych, zakłady mięsne skupiły na przełomie lutego i marca o 2,9 proc. mniej trzody chlewnej oraz o 16,9 proc. więcej bydła niż w trzecim tygodniu lutego. Cena skupu trzody wzrosła o 0,7 zł/kg i wynosiła 4,13 zł/kg. Z kolei cena skupu bydła spadła o 0,6 zł/kg i wynosiła 2,95 zł/kg. W analizowanym przez GISiPAR okresie zakłady mięsne skupiły ogółem 7490 ton żywca, w tym 5824 ton trzody chlewnej i 1665 ton bydła.
Mniejsza sprzedaż trzody nie decyduje o niższej wycenie półtusz wieprzowych. Zakłady mięsne sprzedają ten asortyment po 6,72 zł/kg. Jest to o blisko 1,7 zł/kg więcej niż tym samym okresem 2000 roku, kiedy cena wzrosła o 1,66 zł/kg.
Również ceny mięsa wołowego, mimo zawirowania związanego z BSE, trzymają się na całkiem przyzwoitym poziomie. Za ćwierci wołowe (przody) trzeba było zapłacić w ubiegłym tygodniu 6,56 zł/kg. Ich cena w ciągu roku wzrosła o 0,92 zł/kg. Natomiast ćwierci wołowe (zady) kosztowały 7,14 zł/kg i zdrożały i 0,40 zł/kg.
Jeszcze większym powodzeniem w skupie cieszą się zboża. Na przełomie lutego i marca Polskie Zakłady Zbożowe skupiły od rolników o 78,8 proc. więcej ziarna niż w trzecim tygodniu lutego. Jak przyznają specjaliści, powodem takiej sytuacji był duży wzrost skupu zbóż w województwie dolnośłąskim (2200 ton), lubuskim (0,9 tys. ton) i świętokrzyskim (0,7 tys. ton). Według GISiPAR, przeciętna cena skupu pszenicy w PZZ wynosiła 587 zł/t i w ciągu tygodnia zdrożała o 0,5 proc. Żyto kosztowało 490 zł/t i jego cena wzrosła o 1,0 proc.
Natomiast na targowiskach średnia cena pszenicy wynosiła 602 zł/t i zmalała o 0,8 proc., żyta — 463 zł/t i spadła o 4,7 proc., a jęczmienia wynosiła 58,4 zł/t i wzrosła o 0,3 proc.
Od początku kampanii (od października 2000 roku) PZZ skupiły bezpośrednio od rolników 1,089 mln ton zbóż, w tym 960,3 tys. ton pszenicy.