Kropla piwa na razie skały nie wydrążyła. Rok temu browary gremialnie nastawiały się na rozkręcenie ruchu na rynku butelek zwrotnych po piwie. Impulsem była wchodząca w życie od stycznia tego roku nowa wersja ustawy o opakowaniach wielomateriałowych, która umożliwia zawieranie „porozumień dobrowolnych z przedsiębiorcami wprowadzającymi produkty w opakowaniach jednostkowych wielokrotnego użytku w zakresie utworzenia i utrzymania systemu obrotu opakowaniami jednostkowymi wielokrotnego użytku”. Miało to doprowadzić do stworzenia systemu współpracy na linii browary — sklepy.
![NIEPODJĘTE WYZWANIA: Zorganizowanie logistyki, porozumienie się browarów w sprawie wzajemnej wymiany butelek i zachęcenie konsumentów do ich oddawania w sklepie. O takich wyzwaniach mówili rok temu najwięksi piwowarzy zrzeszeni w Związku Browary Polskie, którego dyrektorem jest Danuta Gut. Na razie nic z tego nie wyszło. [FOT. BLOOMBERG] NIEPODJĘTE WYZWANIA: Zorganizowanie logistyki, porozumienie się browarów w sprawie wzajemnej wymiany butelek i zachęcenie konsumentów do ich oddawania w sklepie. O takich wyzwaniach mówili rok temu najwięksi piwowarzy zrzeszeni w Związku Browary Polskie, którego dyrektorem jest Danuta Gut. Na razie nic z tego nie wyszło. [FOT. BLOOMBERG]](http://images.pb.pl/filtered/d6ce972f-151f-4e18-836e-a91e030ec6a2/612ce8d3-650f-54ea-bd94-14985809b16f_w_830.jpg)
— Takie porozumienie nie zostało podpisane — mówi Danuta Gut, dyrektor Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie, zrzeszającego trzech największych graczy: Kompanię Piwowarską, Grupę Żywiec i Carlsberga.
Butelki w obrotach
Ten ostatni uruchomił jednak akcję „Weź mnie w obroty”, w której zachęca właśnie do zwracania butelek po piwie. Przypomina w niej, że w Polsce butelka zwrotna wykorzystywana jest teraz 8-12 razy, choć może zostać użyta co najmniej 20 razy bez uszczerbku na jakości. Prawdziwy ekorekord biliśmy w latach 80. Wówczas wykorzystywano butelkę nawet do 40 razy, co oznacza, że wędrowała po kraju około 7 lat. Carlsberg tworzy też mapę sklepów „przyjaznych butelce zwrotnej”, czyli takich, które mają w ofercie piwo w butelkach zwrotnych i nie wymagają od klienta dowodu zakupu przy zwrocie pustych butelek (w ilościach detalicznych). Na liście jest obecnie ponad 200 sklepów.
— Mapa jest nową inicjatywą w ramach tej kampanii. Chcielibyśmy, żeby internauci, ale też sami detaliści dodawali do niej takie punkty i chwalili się w ten sposób swoją ekologiczną postawą. Sklepom przyjaznym butelce zwrotnej zaproponujemy umieszczenie specjalnej nalepki na drzwiach jako informacji dla konsumentów. Na początku zakładaliśmy, że kampania potrwa do końca roku, ale chcielibyśmy kontynuować ją w 2015 r. Jednorocznym działaniem nie zmieni się nawyków konsumentów i nie uda się zbudować pozytywnego trendu przyjmowania butelek przez handel — twierdzi Beata Ptaszyńska-Jedynak, dyrektor ds. komunikacji w Carlsberg Polska.
Budżetu kampanii, w ramach której spółka zamieszcza filmy na YouTube i gry na Facebooku, pokazuje komiksy i organizuje konkursy, nie chce ujawniać.
— Nie jest on duży, ale uważamy, że warto działać w tej sprawie. To przecież kropla drąży skałę, a każde działanie edukacyjne zwiększa szanse na zmianę postawy Polaków wobec butelki zwrotnej — dodaje Beata Ptaszyńska-Jedynak.
Rok temu browary deklarowały, że niezwrócone butelki to koszt rzędu kilkudziesięciu milionów złotych rocznie. Carlsberg w swojej kampanii mówi o butelkach zwrotnych wartych 150 mln zł, które krążą gdzieś po Polsce.
— Na koniec roku zobaczymy, czy liczba butelek, które do nas wróciły, jest większa w porównaniu z zeszłorocznym wynikiem, choć nie jest to główny cel tego działania. Zdecydowaliśmy się na tę kampanię, bo butelki zwrotne opłacają się i środowisku, i browarom — mówi dyrektor ds. komunikacji w Carslbergu.
Przepisy nie pomogły
Kompania Piwowarska przyznaje, że na razie nie odczuła znacząco skutków wprowadzenia nowych przepisów dotyczących butelek zwrotnych.
— Nie notujemy wzmożonego ruchu w logistyce butelek wracających do browarów. Nie można też stwierdzić, że konsumenci, zachęceni nowymi przepisami, zaczęli masowo oddawać butelki. Sądzimy, że potrzeba więcej czasu, aby ta informacja utrwaliła się w świadomości konsumentów i przełożyła na widoczną zmianę w funkcjonowaniu browarów — twierdzi Wojciech Mrugalski, kierownik ds. komunikacji w Kompanii Piwowarskiej.
Jednocześnie zaznacza, że rośnie udział butelek zwrotnych w rynku opakowań na piwo.
— Wydaje się, że zmiany struktury sprzedaży konkretnych opakowań piwa następują na zasadzie drobnych kroków — są niewielkie, ale systematyczne. Udział butelek zwrotnych w 2013 r. zwiększył się o prawie 3 punkty procentowe w stosunku do roku poprzedniego i wyniósł 39,6 proc. Jest to widoczne szczególnie w handlu tradycyjnym, czyli w mniejszych sklepach — wyjaśnia Wojciech Mrugalski.
52,1 proc. należy do puszek (spadek z 54,5 proc. w 2012 r.), 7 proc. do butelek niezwrotnych (spadek z 7,5 proc. w 2012 r.), a 1,3 proc. do opakowań PET (wzrost z 1,2 proc. w 2012 r.), jak wynika z danych Kompanii Piwowarskiej.
TRZY PYTANIA DO... AGNIESZKI JAWORSKIEJ, DYREKTOR GENERALNEJ STOWARZYSZENIA EKO-PAK
Klienci nie lubią zwracać szkła
Czy konsumenci chcą używać opakowań zwrotnych ze szkła?
Nie. Są ciężkie, a ponadto trzeba być lojalnym i wrócić do tego samego punktu sprzedaży. Piwo w supermarkecie kupuje się przecież często w większych ilościach i w pewnej odległości od domu. Z butelkami jest nam już jednak bliżej do małego sklepu na osiedlu. Barierą do nauczenia konsumenta zwracania butelek jest też struktura samego handlu — połowa to duże sklepy, sieci superi hipermarketów oraz dyskontów, a połowa — około 100 tys. punktów — to handel rozdrobniony. Zorganizowanie tu logistyki dla butelek zwrotnych to ogromne koszty.
Są kraje, w których kaucja nie tylko na opakowania zwrotne się przyjęła, a konsumenci zostali nauczeni ich zwrotu.
Takim przykładem są Niemcy, w których kaucja pobierana jest również na opakowania jednorazowe — aluminiowe i z tworzywa sztucznego, a zwraca się je do rozwiniętej sieci maszyn vendingowych. Osobną kwestią jest to, czy opakowania zwrotne na pewno są lepsze od jednorazowych. Ponowne ich wykorzystanie wymaga przecież m.in. dodatkowego przewiezienia ze sklepu do producenta, potrzebne jest miejsce do ich zgromadzenia itp.
Jak obecnie browary rozliczają się z wprowadzanych na rynek opakowań?
Mają podpisane umowy z organizacjami odzysku, które przejmują obowiązek odzyskania wprowadzonej masy szkła i w imieniu browarów dopłacają do selektywnego zbierania odpadów gminom, a później kupują dokumenty potwierdzające recykling określonej części masy opakowań. Jeśli producenci mają butelki zwrotne, to raportują ją w systemie tylko raz, w momencie wprowadzania na rynek. Jeśli więc szkło do nich wraca, to nie ponoszą w danym roku dodatkowych kosztów recyklingu i kosztów nowych opakowań.