Miliony złotych na lifting Pałacu Kultury

„Jadą do Polski brązy, marmury, by stanął piękny Pałac Kultury” — zachwycał się literat Roman Pisarski. Pałac Kultury i Nauki (PKiN) stanął w centrum Warszawy 59 lat temu i od tego czasu nie przechodził żadnego poważnego remontu. Trudno w to uwierzyć, ale do tej pory ma te same okna, przez które wyglądali Gomułka czy Breżniew. Przez nieszczelności wieje miejskim urzędnikom, którzy zajmują dziewięć pięter, studentom Collegium Civitas na 11. i 12. poziomie i artystom z Sali Kongresowej. Zarządca pałacu policzył, że wymiana tylko 800 okien samej części wysokościowej to koszt około 10 mln zł. Średnio na jedno okno wypada po 12,5 tys. zł. Miasto, do którego radziecki podarek należy, nie uwzględniło jednak tego kosztu w planach finansowych.

— Dlatego zarządca PKiN próbuje znaleźć inne źródła finansowania tej inwestycji, jak na przykład kredyt — mówi Agnieszka Kłąb z warszawskiego ratusza. Radni uznali, że pałac ma większe potrzeby. To przede wszystkim przystosowanie wszystkich części do obowiązujących wymogów przeciwpożarowych.

— Większość pomieszczeń już spełnia te warunki, teraz nadszedł czas na Salę Kongresową, gdzie jesteśmy na etapie wyboru wykonawcy. Pierwszy etap prac obejmie widownię oraz estradę, zaś kolejne, pozostałe pomieszczenia tej strefy i podziemia sali. Miasto ma zarezerwowane na wszystkie prace związane z remontem Sali Kongresowej ponad 51 mln zł — mówi Agnieszka Kłąb. Mimo remontów, pałac będzie działać. Ma najemców, przyciąga widzów, interesantów i turystów. Obecnie trwa poważna modernizacja basenu w Pałacu Młodzieży. Koszt to 13,5 mln zł, prace finansuje budżet miasta. Bieżące remonty pochłoną w tym roku dodatkowo jeszcze 0,5 mln zł.

65 mln zł Taką kwotę zarezerwowała Warszawa na prace remontowe w Pałacu Kultury. Większość z nich zostanie wykonana w tym roku.