Ruszył sezon wynikowy. Banki chwalą się nie tylko rosnącym zyskiem, ale przede wszystkim technologiami, jakie wdrażają. Millennium, w przeciwieństwie, do swoich konkurentów, nie skupia się na rozwiązaniach płatniczych, takich jak Apple Pay i Google Pay. Zdecydowanie stawia na polskiego Blika, który, jak twierdzi Joao Bras Jorgea, prezes Millennium, jest przełomowym system płatności.

— Z punktu wiedzenia sektora bankowego, korzystniej jest rozwijać własne rozwiązania, niż sięgać po te oferowaneprzez dostawców takich jak Apple czy Google, którzy będą chcieli na nich zarobić. Zakładam, że prędzej czy później również Millennium wprowadzi Apple Pay i Google Pay. Natomiast z punktu widzenia interesu banku nie widzę takiej potrzeby — mówi Michał Sobolewski, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.
Millennium kładzie coraz większy nacisk na sprzedaż przez internet. Nie rezygnuje jednak przy tym ze zdalnych kanałów. Jak zauważa analityk, w przeciwieństwie do BZ WBK, w przypadku którego co kwartał widoczny jest spadek liczby oddziałów, Millennium stanowczo chce utrzymać sieć. Strategia wychodzi bankowi na zdrowie, co widać po tempie wzrostu.
— Millennium ma komfortową sytuację kapitałową, dzięki czemu może rozwijać akcję kredytową. Wspiera go również dobra koniunktura gospodarcza, napędzająca popyt na kredyty. Mocną stroną banku jest również konkurencyjna ofertę dla klientów detalicznych, wyróżniająca się na tle sektora dobrymi produktami w atrakcyjnych cenach. W pierwszym półroczu 2018 r. sprzedaż pożyczek gotówkowych wzrosła o 41 porc. r/r, a kredytów hipotecznych o 53 proc. r/r. Myślę, że takiego przyspieszenia w tym sezonie wynikowym raczej nie zobaczymy w innych bankach — podkreśla Michał Sobolewski. © Ⓟ
348 mln zł Taki zysk netto odnotował Millennium w I półroczu 2018 r. (11 proc. wzrostu r/r).