Indeksy rozpoczęły dzień od mocnej zwyżki, która jeśli zostanie utrzymana oznaczać będzie najlepszy dzień dla tego parkietu od 2008 r. Około godziny 15:50 polskiego czasu indeks Bovespa zyskiwał ponad 7,4 proc.

Wszystko to w reakcji na niespodziewaną „porażkę” obecnej prezydent Dilmie Rousseff, której nie udało się zdobyć ponad połowy głosów w niedzielnych wyborach. W drugiej turze ubiegająca się o reelekcję zmierzy się z Aecio Nevesem. Jego drugie miejsc uznano za spore zaskoczenie, gdyż w przedwyborczych sondażach wyprzedzała go przez długi czas Marina Silva, kandydatka Brazylijskiej Partii Socjalistycznej, była minister środowiska
Druga tura wyborów prezydenckich w Brazylii odbędzie się 26 października.
Inwestorzy dyskontują przegraną „nielubianej” ostatnio pani prezydent. Zaszkodzil jej kryzys w jaki popadał gospodarka, która na początku jej prezydentury rosła w tempie ponad 4 proc. rocznie, a obecnie prognozuje się, że na koniec roku nie będzie ono wyższe niż 2 proc.
Spektakularnymi aprecjacjami kursu mogą pochwalić się walory instytucji finansowych. Ponad 12 proc. drożeją akcje Itau Holding, największego pod względem wartości rynkowej banku. Podobna skala wzrostu notowana jest w przypadku papierów Banco Bradesco, drugiego pod względem wielkości pożyczkodawcy.
Z kolei lokalna waluta, real wzmacnia się względem dolara już o 3,6 proc. dochodząc do poziomu 2,3732 za „zielonego”, najniższego od sierpnia 2013 r.