Mocne spadki na Wall Street

Tadeusz StasiukTadeusz Stasiuk
opublikowano: 2012-04-10 22:07

Poświąteczny wtorek (choć w polskim znaczeniu, bo giełdy w USA pracowały normalnie w poniedziałek) okazał się mało przyjazny dla inwestorów.

Indeksy na Wall Street spadały przez cały dzień, a wskaźnik szerokiego rynku S&P500 naruszył ważne wsparcie w postaci 50-dniowej średniej kroczącej. To pierwszy taki „wyczyn” indeksu od 21 grudnia minionego roku.

Wzrósł za to tzw. indeks strachu. To już ósme z rzędu wzmocnienie się wskaźnika CBOE Volatility.

Wśród głównych przyczyn dalszego pogarszania się nastrojów analitycy wymieniają dane z amerykańskiego rynku pracy, rozwój sytuacji w zadłużonym eurolandzie oraz doniesienia z chińskiej gospodarki.

W pierwszym z wymienionych przypadków stworzona w marcu liczba nowych miejsc pracy okazała się niższa niż liczyli na to analitycy. Od razu zostało to odczytane jako schłodzenie w odbudowie największej gospodarki świata. Swoje kamyczki do ogródka dorzuca też światowy wicelider, czyli Chiny. Import tego kraju w minionym miesiącu również nie spełnił oczekiwań. Z miejsca odbiło się to na notowaniach surowców, a rykoszetem dotknęło wyceny akcji koncernów surowcowych i paliwowych.

Na tapecie pozostają również nadal problemy eurolandu. Rosnące mocno rentowności hiszpańskich papierów dłużnych sugerują, że inwestorzy wyrażają coraz większe obawy o stan finansów tego kraju.

Istotnym czynnikiem dla amerykańskich giełd w najbliższych dniach będzie rozpoczynający się właśnie sezon prezentacji wyników kwartalnych.

Tradycyjnie w prestiżowej średniej Dow Jones IA, skupiającej największe amerykańskie blue chipy rozpoczyna go gigant aluminiowy Alcoa.

Uwagę handlujących przykuwała we wtorek także spółka Chesapeake Energy. Drugi pod względem produkcji gazu naturalnego koncern paliwowy w USA poinformował o trzech różnych kontraktach związanych ze swoimi aktywami gazowymi i ropą naftową, które pomogą spółce pozyskać 2,6 mld USD. Środki mają pozwolić m.in. na zmniejszenie zadłużenia.

Wahaniom poddawała się wycena walorów Apple. Kurs akcji producenta sprzętu elektronicznego ustanowił nowy historyczny rekord, a kapitalizacja rynkowa przebiła poziom 600 mld USD.

Powodów do zadowolenia nie mieli udziałowcy Best Buy. Akcje największego na świecie detalisty elektroniki użytkowej zeszły do najniższego poziomu od grudnia 2008 r. To pokłosie rezygnacji z funkcji dyrektora generalnego przez Briana Dunna, który piastował ją przez 28 lat.

Ostatecznie na finiszu sesji indeks DJ IA zniżkował o 1,65 proc. wskaźnik S&P500 tracił 1,71 proc. zaś Nasdaq o 1,83 proc.