Rezerwa Federalna nie zawiodła inwestorów i zgodnie z oczekiwaniami podniosła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Podwyżka jak i jej wysokość okazała się zgodna z oczekiwaniami rynkowymi. Ekonomiści szacowali, że będzie to co najwyżej 25 punktów bazowych. Tym samym główne stopy procentowe w USA zwiększyły się z poziomu pomiędzy 0 a 0,25 proc. do 0,25-0,50 proc.
- Dokonaliśmy teraz podwyżki, by uniknąć jej później. Chcemy uniknąć sytuacji, w której okaże się, że czekaliśmy tak długo, że zostaniemy zmuszeni do gwałtownego zacieśnienia polityki, co grozi przerwaniem długotrwałego, stabilnego wzrostu - powiedziała podczas konferencji prasowej prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen.
Nie należy się jednak spodziewać, że kolejne podwyżki stóp będą regularne.
- Bardzo wątpię, że będzie to oznaczać podwyżki w regularnych odstępach czasu - podkreśliła.
Reakcja rynku była natychmiastowa. Amerykańscy inwestorzy z entuzjazmem przyjęli decyzję FOMC. Indeksy z miejsca powiększyły wcześniejsze zyski. Podskoczyła też rentowność papierów dłużnych. Swoje notowania umocniła też amerykańska waluta.
Ostatecznie, na zamknięciu sesji indeks blue chipów Dow Jones IA rósł o 1,28 proc. Wskaźnik szerokiego rynku S&P500 zyskiwał 1,45 proc. zaś technologiczny Nasdaq 1,51 proc.
