MSZ: Kos w czwartek wróci do kraju

opublikowano: 2004-06-10 07:35

Jerzy Kos, odbity we wtorek z rąk porywaczy dyrektor biura Jedynki Wrocławskiej, w czwartek rano przyleci do kraju - poinformowało PAP w środę wieczorem Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

"Nasz pracownik wraca do kraju; decyzja o powrocie jest jak najbardziej słuszna. Może w domu, przy rodzinie Jerzy Kos szybciej zapomni o tym koszmarze, który przeżył" - powiedział PAP w środę rzecznik prasowy wrocławskiego przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Andrzej Polaczkiewicz.

Rzecznik prasowy Jedynki zdecydowanie zaprzeczył informacjom pojawiającym się w mediach o tym, że za uwolnienie Kosa firma zapłaciła okup. "Zdecydowanie zaprzeczam. Żaden okup nie był płacony. Uwolnienie naszego pracownika oddaliśmy w ręce polskiej dyplomacji i wojska. Tylko oni się tym zajmowali. Nie poszukiwaliśmy Kosa samodzielnie. Wycofaliśmy się i to przyniosło rezultaty. Odbito dyrektora biura" - zapewnił Polaczkiewicz.

Rzecznik powiedział też, że prawdopodobnie "pierwszymi porywaczami Kosa byli pospolici przestępcy, którzy następnie +przehandlowali+ dyrektora biura innej grupie, która zajmuje się

wyłudzaniem okupów za ludzi lub działa z politycznych względów". Nie wiadomo jednak, kto i ile osób przetrzymywało pracownika Jedynki.

Jerzego Kosa uwolniono w Ramadi, mieście położonym 110 kilometrów na zachód od Bagdadu. "To była brawurowa akcja służb specjalnych, Polaków i Amerykanów. Porywacze byli namierzani, kontrolowano ich rozmowy telefoniczne. W końcu odbito naszego pracownika i jeszcze inne osoby" - przypomniał Polaczkiewicz.