MTIGM: 4 MLD ZŁ NA TRANSPORT

Jaźwwińska Katarzyna, Pytlos Cezary
opublikowano: 2000-10-13 00:00

MTIGM: 4 MLD ZŁ NA TRANSPORT

Resort wynegocjował dla kolei 400 mln zł kredytu z EBOR

NAUCZENI DOŚWIADCZENIEM: Jerzy Widzyk, minister transportu, liczy, że kolejarze chętnie skorzystają z programów zawodowej aktywizacji i przeznaczonych na nią środków nie zmarnują, tak jak górnicy czy hutnicy. fot. Grzegorz Kawecki

Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej szacuje, że za trzy lata środki budżetowe, przeznaczone m.in. na infrastrukturę drogową i kolejową, wzrosną z obecnych 180 mln EUR do 1 mld EUR rocznie. By wspomóc restrukturyzację zatrudnienia na kolei, resort negocjuje kredyty z EBOiR i BŚ o łącznej wartości 1,2 mld zł.

Obecnie Ministerstwo Transportu i Gospodarki Morskiej przeznacza na transport około 180 mln EUR (720 mln zł). Jerzy Widzyk, szef resortu, jest przekonany, że w 2003 r. Polska wejdzie do struktur Unii Europejskiej i wówczas transportowy budżet urośnie do 1 mld EUR (4 mld zł). Środki zostaną przeznaczone głównie na autostrady i kolej. Minister nie ujawnił jednak, o ile wydatki wzrosną w przyszłym roku.

Kredyty dla kolejarzy

Na razie wiadomo, że ministerstwu udało się wynegocjować kredyt na restrukturyzację zatrudnienia w PKP. Jerzy Widzyk liczy, że w najbliższych dniach resort podpisze umowę z EBOiR, który wesprze pracownicze redukcje na kolei kwotą 100 mln EUR (400 mln zł). Minister zapewnia, że trwają też pertraktacje z Bankiem Światowym, który na zmniejszanie zatrudnienia w PKP ma wyłożyć kolejne 150 mln USD (690 mln zł). Kredyty zostaną spłacone przewidzianą w ustawie o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP emisją obligacji, wartych 3,9 mld zł i gwarantowanych przez Skarb Państwa.

— Pierwsze transze emisji obligacji na restrukturyzację kolei zamierzamy uruchomić w przyszłym roku. Ich liczba i wartość uzależniona będzie od tego, jak duże kredyty uda się teraz wynegocjować i jaką ich część zdecydujemy się spłacić wpływami z emisji — uważa minister Widzyk.

Jest przekonany, że środków wystarczy na zmniejszenie zatrudnienia w PKP z obecnych 185 do 155 tys. pracowników. Taką redukcję przewidziano w ustawie o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP, która wejdzie w życie jeszcze w tym miesiącu. Dlatego zdaniem Jerzego Widzyka, narodowego przewoźnika kolejowego uda się skomercjalizować do 31 grudnia 2000 r. Od stycznia 2001 roku firma będzie funkcjonować jako holding, a działalność firm zależnych (przewozów towarowych, pasażerskich, infrastruktury itd.) nadzorowała będzie spółka matka PKP SA. Od przyszłego roku ze struktur przedsiębiorstwa rozpocznie się też wydzielanie małych spółek (takich jak WKD czy SKM), które najszybciej trafią w ramiona prywatnych inwestorów.

Kolejowe inwestycje...

Szef resortu transportu zapowiada także znaczne inwestycje w infrastrukturę kolejową. W rękach państwa pozostanie w przyszłości — jako jedyna — spółka, zarządzająca kolejową infrastrukturą, która wydzierżawi tory nie tylko spółkom powstałym na bazie państwowego PKP, ale też operatorom prywatnym. Minister Widzyk liczy, że firma, zarządzająca torami kolejowymi, będzie otrzymywać co roku 1/3 środków przyznawanych Polsce z funduszu ISPA (co dwanaście miesięcy nasz kraj ma otrzymywać w sumie 350 mln EUR).

Jerzy Widzyk zapowiada rychłe uruchomienie kolejowych połączeń, na których pociągi będą mogły osiągać prędkość 160 km/h. Już poczyniono pierwsze kroki. W tym roku kolej wyda 93 mln EUR (372 mln zł) na modernizację linii E-20 (z Mińska Mazowieckiego do Siedlec). Całość inwestycji ma sięgnąć 120 mln EUR (480 mln zł). Kolejne 75 mln EUR (300 mln z), które skredytuje EBI, zostanie przeznaczone na tzw. inwestycje punktowe, czyli poprawę stanu rozjazdów i torów.

Na dotacje mogą też liczyć nierentowne połączenia lokalne. Samorządy co roku otrzymają na ten cel 800 mln zł.

— Jeszcze w tym roku liczymy, że lokalnej administracji uda się przekazać 80 mln zł. W przyszłym roku 500 mln zł dotacji na połączenia regionalne będzie pochodziło od PKP, a 300 mln zł dołoży budżet. W 2002 roku natomiast odwrotnie — PKP wyłoży 300 mln zł a budżet 500 mln zł. W 2003 roku całość dotacji będzie wydana z państwowej kasy — szacuje Jerzy Widzyk.

...i brak kompromisu

Bez dotacji natomiast obejdzie się rentowny transport cargo. Przed prywatyzacją MTiGM zamierza jednak zabezpieczyć jego konkurencyjność. Zgodnie z ustawą, określającą zasady restrukturyzacji i prywatyzacji PKP, prywatnym przewoźnikom kolejowym zostaną odebrane dotychczasowe koncesję.

— Nie wykorzystywali w pełni przyznanych koncesji. Udział w niektórych segmentach rynku prywatnych przewoźników kolejowych jest szacowany na 2-5 proc. Po odebraniu obecnych koncesji przewoźnicy automatycznie otrzymają nowe, ale jedynie na tę część działalności, którą dotychczas wykonywali — mówi minister Widzyk.

Rząd obawia się, że prywatni przewoźnicy mogą już wkrótce zdecydować się na wykorzystywanie swoich koncesji w szerszym zakresie, a to obniżyłoby konkurencyjność PKP Cargo i utrudniło prywatyzację. Potencjalni inwestorzy mogliby na przykład pokusić się o przejęcie niewielkiego prywatnego przewoźnika — mającego pełną koncesję — wykładając z pewnością znacznie mniejszą kwotę niż za walory państwowego Cargo.

— To kompromis między liberalizacją rynku a restrukturyzacją PKP — tłumaczy minister.

Rozmowa nie autoryzowana