Na giełdach trwa wyprzedaż akcji firm technologicznych
Środowe notowania giełdowe w USA zakończyły się spadkiem indeksu Nasdaq o 5,4 proc., a Dow JonesŐa o 0,4 proc. Znaczne spadki kursów na rynku firm zaawansowanych technologii wynikały z zaniepokojenia graczy o tempo wzrostu tego sektora, a w szczególności segmentu produkcji półprzewodników.
ZNACZNA przecena na Nasdaq stała się dla graczy w Europie bodźcem do pozbywania się akcji spółek high-tech. Na wartości straciły papiery Siemensa, Alcatela, Nokii i brytyjskiej firmy Marconi. Wyjątkiem w branży TMT był British Telecom, którego notowania wzrosły o 2,4 proc. Firma ogłosiła długo oczekiwany przez inwestorów zamiar upublicznienia części swoich spółek. W grupie firm zyskujących na wartości znalazły się w czwartek przedsiębiorstwa z branży spożywczej i energetycznej. Generalnie inwestorzy nie byli jednak zbyt aktywni i obroty na rynkach nie były duże, z czym związek miała obawa o wynik wyborów prezydenckich w USA. Spadki na giełdach Starego Kontynentu pogłębiły się jeszcze bardziej po rozpoczęciu handlu na giełdach w Ameryce.
INDEKSY rynków amerykańskich otworzyły się czwartek wyraźnie poniżej poziomów zamknięć ze środy. Nasdaq Composite stracił 1,9 proc., Dow Jones ponad 0,5 proc. Nerwowość graczy spowodowana była ciągłą niewiadomą, jaki jest wynik wyborów, a także obawami o słabsze wyniki finansowe przedsiębiorstw, które pojawiły się po wypowiedzi prezesa IBM, że przyszłe przychody koncernu z produkcji komputerów będą skromne. Wbrew przewidywaniom analityków, rynkom akcji nie zdołały pomóc dane o cenach produkcji sprzedanej, których wzrost okazał się większy od prognoz. Dane te wskazywać mogą, że wyniki finansowe firm zaczną się zwiększać.
CZWARTKOWE sesje nie dały powodów do zadowolenia także inwestorom z Azji. Indeksy większości tamtejszych rynków odnotowały spadek wartości, po tym jak kursy podążyły w kierunku wyznaczonym przez wskaźniki giełd w USA. Wyprzedaż spółek technologicznych w Tokio doprowadziła do zniżki Nikkei o ponad 2,2 proc.