W Azji najsłabszymi parkietami były w czwartek Hongkong i Singapur. Coraz większą panikę w tych krajach wywołuje śmiertelna choroba płuc. Hongkong rozważa wprowadzenie kwarantanny, a w Singapurze po raz pierwszy od kilkudziesięciu zamknięto szkoły.
Najbardziej ucierpiały spółki turystyczne i linie lotnicze, które cierpią dodatkowo z efektów wojny w Iraku. Spadły m.in. kursy Cathay Pacific Airways i Shangri-La Asia, które gros dochodów czerpią z Hongkongu.
Na pozostałych rynkach przeważały spadki. Wyjątkiem okazała się giełda w Tokio. Tamtejszy indeks Topix wzrósł po raz szósty w ciągu ostatnich siedmiu sesji. Popyt skupia się na akcjach banków, bo rządowe fundusze emerytalne mogą kupić więcej ich akcji.
ONO