Pierwszy raz w historii rok na Giełdzie Papierów Wartościowych zamknął się bez “prawdziwego” debiutu - na główny rynek nie udało się wejść żadnej nowej spółce, a statystyki podrasowały te, które przeszły z alternatywnego systemu obrotu. Tylko jedna z nich - Creotech Instruments - podczas przenosin sięgnęła po kapitał.
Wybuch wojny w Ukrainie, bessa, duża zmienność i brak napływów do funduszy spowodował, że z planów giełdowych przynajmniej na jakiś czas zrezygnowały takie firmy, jak 3LP, Dr Irena Eris, Vortex, Desa i Transition Technologies. Zapaść rynku IPO - choć dotyczyła także rynków globalnych (według firmy EY liczba debiutów na świecie spadła o 45 proc. z rekordowego poziomu w 2021 r.) - na GPW nie miała precedensu, bo nawet w pokryzysowym 2009 r. giełdę zasiliło 12 nowych spółek, a w pandemicznym 2020 r. - pięć.
– Wyceny są teraz wyjątkowo nieatrakcyjne, dlatego spółki, szczególnie te zyskowne, nie decydują się na pierwszą ofertę publiczną, bo wiedzą, że nie otrzymają atrakcyjnych warunków. Te podmioty, które muszą pozyskać kapitał, skupiają się raczej na rynku prywatnym, gdzie można obecnie uzyskać znacznie lepsze oferty - mówi Piotr Żółkiewicz, zarządzający Zolkiewicz & Partners.
Tak źle jeszcze nie było
Rok | Debiuty ogółem* | Debiuty nowych spółek |
2005 | 35 | 35 |
2006 | 38 | 38 |
2007 | 81 | 81 |
2008 | 33 | 32 |
2009 | 13 | 12 |
2010 | 34 | 26 |
2011 | 38 | 32 |
2012 | 19 | 17 |
2013 | 23 | 17 |
2014 | 28 | 18 |
2015 | 30 | 17 |
2016 | 19 | 12 |
2017 | 14 | 8 |
2018 | 7 | 5 |
2019 | 7 | 1 |
2020 | 7 | 5 |
2021 | 16 | 12 |
2022 | 8 | 0 |
*uwzględnia spółki z NewConnect Źródło: GPW