Inwestorzy mają nadzieję, że tym razem nieco dłużej uda się utrzymać zwyżkę na rynku kasowym. Czwartkowe notowania wszystkie trzy główne wskaźniki zakończyły wzrostami, z największym – sięgającym 2,30 proc. w przypadku rynku spółek technologicznych Nasdaq.




Początek piątkowego handlu kontraktami nie napawał jednak optymizmem, indeksy miały czerwone odcienie.
Po otwarciu rynku kasowego indeks Dow Jones IA rósł o 0,8 proc, wskaźnik szerokiego rynku S&P 500 drożał o 0,83 proc. zaś Nasdaq Comp. zyskiwał 1,5 proc. Kolejne minuty przyniosły lekkie zdynamizowanie wzrostów. Szybko jednak do głosu doszły niedźwiedzie co podkopało wycenę indeksów i ich zejście w czerwone obszary. Po niecałej półgodzinie handlu widać swoiste przeciąganie liny.
Rynek niestety znów może jednak czekać spora zmienność zważywszy na fakt, że dzisiaj mamy do czynienia z tzw. dniem czterech wiedźm, kiedy to wygasają m.in. opcje na kontrakty i indeksy oraz na akcje. Może się ona szczególnie ujawnić pod koniec sesji.
Z istotnych informacji jakie mogą wpływać na zachowanie i decyzje podejmowane przez inwestorów należy wymienić najsilniejszy od ponad 4 lat spadek indeksu dolarowego. Zniżkuje też rentowność benchmarkowych amerykańskich obligacji 10-letnich. Drożeje także złoto i ropa.
W gronie największych blue chipów najlepiej prezentują się dzisiaj walory UnitedHealth Group, drożejące o ponad 5,2 proc. oraz Nike (ponad 4 proc.). Walory Apple drożeją w okolicy 2 proc.