Będą korzystne dla firm zmiany w zasadach zwolnienia z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne, przyznanego im tzw. specustawą antykryzysową. Pozwolą skorzystać z ulgi tym przedsiębiorcom, którzy na swoich kontach w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) mają nadpłaty, co hamuje uzyskanie wsparcia. O zniesienie tej bariery apelował m.in. Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. W związku z sygnałami od przedsiębiorców o odmowie zwolnienia ich ze składek w przypadku nadpłat powstałych za wcześniejsze okresy składkowe, Rzecznik MŚP wystąpił do prezes zakładu prof. Gertrudy Uścińskiej o wyjaśnienie tej kwestii.
Z jej odpowiedzi wynikało, że np. negatywne decyzje za rozliczenie kwietnia 2020 r. wydano wobec ponad 67 tys. z ok. 1,79 mln zł złożonych wniosków o ulgę. Według szacunków 140 tys. płatników mogło utracić nadpłacone składki, bo w praktyce ZUS zalicza je z urzędu na poczet bieżących należności. Przy tym nie zawiadamia on przedsiębiorców o kwocie nadpłat, co zarzucił zakładowi Rzecznik MŚP. Przypomniał, że obowiązek powiadomienia o tym płatników starających się o pomoc określono w art. 31zo specustawy — aby nie pozbawiać ich możliwościskorzystania ze zwolnienia w czasie stanu epidemii i związanych z tym problemów gospodarczych.
Tę sytuację powinna poprawić uchwalona już przez Sejm nowelizacja ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług, którą wprowadzono zmiany do kilku innych aktów. Obecnie pracuje nad nią Senat. Wynika z niej, że w przypadku złożonych do 30 czerwca wniosków o zwolnienie ze składek ulga ta obejmie należne daniny wykazane w deklaracji rozliczeniowej za marzec, kwiecień i maj także wówczas, gdy składki te opłacono lub gdy na ich poczet ZUS zaliczył z urzędu nienależnie wniesione płatności. Ponadto będą one podlegać zwrotowi zgodnie z tarczą.