NADZIEJE NA ZYSKI
Tylko trzy spółki publiczne przewidują niższą sprzedaż, a dwie niższy zysk na koniec 1999 r.
Specjaliści rynku kapitałowego uważają, że po kiepskim 1998 roku także obecnie nie ma co liczyć na poprawę wyników finansowych firm giełdowych. Tymczasem z prognoz opublikowanych przez zarządy 44 spółek publicznych bije optymizm. Ogromna większość firm przewiduje znaczący wzrost zysku netto.
Prawie wszystkie zarządy spółek, które zdecydowały się opublikować do tej pory prognozy, zapowiadają na ten rok wzrost sprzedaży. Mniejsze przychody w porównaniu z rokiem wcześniejszym przewidziało jedynie kierownictwo Elzabu (o 2,9 proc.), Swarzędza (o 8,2 proc.) oraz Mazur (o 10,5 proc.).
Niższego tempa przyrostu sprzedaży od oficjalnie zapowiedzianej na ten rok inflacji mogą spodziewać się akcjonariusze wrocławskiego Budopolu. Jego przychody netto zwiększą się zaledwie o 1,2 mln zł, tj. o 3,1 proc.
Najwyższą (220 proc.) dynamikę przewiduje zarząd Banku Częstochowa. Z kolei prawie dwukrotnie mają wzrosnąć przychody zakładów mięsnych w Sokołowie.
Straty zamienią się w zysk
Obecny rok ma być zdecydowanyie lepszy dla firm, które w 1998 nie były zyskowne (Pekpol, grupa Próchnika oraz Swarzędz). Dwie pierwsze zamierzają obrócić ubiegłoroczną stratę netto w zysk. Z kolei zarząd meblarskiej spółki zakłada wypracowanie zysku na poziomie operacyjnym i niewielkiej straty netto, która jednak niekoniecznie musi wystąpić (o ile firmie uda się sprzedać posiadane nieruchomości).
Sceptycznie odnieść się można za to do prognoz sprzedawcy komputerów przenośnych — Karen Notebook. Jego zarząd przewiduje wzrost zysku netto do 4,9 mln zł. Mając na uwadze, że w 1998 roku czysty zysk spółki wyniósł 1,6 mln zł (w założeniach miało być 3,8 mln zł) można zastanawiać się, czy firma nie zmieni w trakcie roku swoich prognoz.
Biorąc pod uwagę skalę prowadzonej działalności zwraca uwagę znaczny wzrost zysku (o 45,6 proc.), jaki ma zostać wypracowany przez Kredyt Bank PBI.
Brok i Tim zarobią mniej
Tylko dwie firmy (Brok i TIM) odważyły się uprzedzić swoich akcjonariuszy, że w tym roku zysk netto będzie mniejszy. Z kolei zarząd Viscoplastu planuje powtórzyć wynik z 1998 roku. Cztery inne spółki (Naftobudowa, Kęty, Ferrum i Warbud) zakładają bardzo nikły wzrost zysków, bo w przedziale od 1,2 proc. do 5 proc. Dynamika 98/97 zysku po opodatkowaniu tych spółek wyniosła odpowiednio 119,6 proc., 122 proc., 165,6 proc. oraz aż 501,1 proc. Na tle ubiegłorocznych dokonań innych spółek były to wyniki bardzo dobre. Niska dynamika wzrostu zysku Kęt na ten rok, wynika, jak tłumaczy jego zarząd, z faktu, że produkcja laminatów i folii zostanie przeniesiona do spółki zależnej Alupol.
W pozostałych przypadkach mamy do czynienia prawdopodobnie ze szczególną ostrożnością. Przyczyna może tkwić w doświadczeniach zdobytych w ubiegłym roku. Kryzys rosyjski i wahania kursu złotego były najczęstszymi przyczynami dla których w 1998 r. łatwiej było znaleźć firmę, która skorygowała w dół swoje wcześniejsze prognozy, niż taką, która oparła się tej tedndencji. Szczególną zachowawczość widać (co podkreśla prospekt emisyjny) w założeniach kierownictwa Warbudu.