Licznik „Pulsu Biznesu” kręci się szybciej niż na początku jego wydawania — od 14 stycznia 1997 r. ukazywał się tylko dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki. Doświadczony szwedzki koncern Bonnier sondował polski grunt ostrożnie i planował przekształcenie „PB” w dziennik po mniej więcej dwóch latach. Tymczasem nastąpiło to wcześniej — 1 października 1998 r. Dzisiejsze wydanie ukazuje się z numerem 3526. Opublikowaliśmy ponad 257 tys. tekstów.
Poprzedni jubileusz, czyli dziesięciolecie — w styczniu 2007 r. — „PB” obchodził beztrosko, ale w następnym roku wybuchł globalny kryzys finansowy, który osłabił także polską gospodarkę. Tak ściśle związanej z nią gazety ominąć po prostu nie mógł. Na początku 2009 r. redakcja na własnej skórze odczuła, co to znaczy restrukturyzacja. Okazało się jednak, że z trudnego zakrętu wyszliśmy umocnieni, co potwierdził bilans roku 2010, finansowo najlepszego od początku istnienia dziennika.
Sam „PB” nie miałby szans ani na dodatni wynik, ani w ogóle na przetrwanie, gdyby nie efekt synergii, który daje współpraca wszystkich podmiotów skupionych w grupie Bonnier Business Polska, czyli: portalu pb.pl, spółki Informedia Polska, działu Konferencje, dwutygodnika „Puls Medycyny” oraz kolorowego magazynu, który jako „Puls Biznesu Weekend” stabilizuje się w formule miesięcznika.
Czołowym aktywem w grupie jest dziennik „PB”, ale wiosłujemy zgodnie razem. Dla Was.
TOMASZ SIEMIENIEC
redaktor naczelny od 2009 r.