Nasza śruta rzepakowa jest poszukiwana za granicą
Kwiecień ma być kolejnym miesiącem wzrostu notowań śruty rzepakowej na krajowym rynku. Tak przynajmniej zapowiadają specjaliści zajmujący się obrotem tym towarem.
— Sytuacja ta podyktowana jest w głównej mierze wzrostem cen innych surowców białkowych, jak również ograniczonym dostępem tego surowca na naszym rynku. Ograniczenie podaży wynika z tego, że w niektórych zakładach nastąpiło zmniejszenie produkcji, spowodowane przestojami remontowymi — uważa Sebastian Barra, broker z działu pasz gdańskiego Nagrolu.
DODATKOWO krajową podaż tego surowca skutecznie zmniejsza jego eksport, prowadzony zresztą ostatnio na szeroką skalę. Powodem większego zainteresowania śrutą rzepakową ze strony zagranicznych kontrahentów jest atrakcyjna cena oferowanego towaru. Według prognoz, kurs w tym miesiącu powinien ustalić się na poziomie 350-400 zł/t.
W OSTATNIM czasie wyraźnie podskoczyły również ceny śruty sojowej wysokobiałkowej. W ciągu pierwszego kwartału 1999 roku notowania wzrosły około 12 proc. Jednak to ostatnie tygodnie zdecydowały o takiej skali podwyżki.
— W ciągu kilkunastu ostatnich dni nastąpił niespotykany, jeszcze do niedawna wzrost cen śruty wysokobiałkowej. Ceny poszybowały w górę o 60-80 zł/t. Teraz oscylują na poziomie 820 zł/t — podkreśla Piotr Grela, szef działu pasz gdańskiego Nagrolu.
TAKIEGO WZROSTU cen nie przewidziały nawet wytwórnie pasz. Do tej pory na rynku dominowały obniżki cen pasz, co wiązało się z ogólną dekoniunkturą w rolnictwie. W związku z tym mało kto był przygotowany na taki bieg wydarzeń. Zdaniem specjalistów, stało się tak, bo wiele firm handlujących śrutą sojową, w obliczu trudności ze zbytem zaprzestało dotychczasowej działalności. Od razu odbiło się to na wielkości podaży, zmniejszając ją.
Z kolei drugim czynnikiem, który zaważył na wzroście cen komponentów sojowych był utrzymujący się trend wzrostowy notowań śruty w krajach specjalizujących się w produkcji oraz eksporcie tego surowca.
— Wydawało się, że nie ma w tej chwili nic prostszego niż ustabilizować ceny poprzez zwiększenie podaży. Taki ruch jest jednak bardzo trudny, a być może niewykonalny. O tej porze roku bardzo trudno jest bowiem kupić śrutę z opcją natychmiastowej dostawy do klienta — dodaje Piotr Grela.
Prawdopodobnie pierwszych dostaw tańszej śruty sojowej można się spodziewać dopiero w maju.