— Problemy TP mają pośrednie przełożenie na sytuację Netii. Zagrożeniem jest wojna cenowa na rynku telefonów komórkowych, co wpłynie na przychody operatorów stacjonarnych. Wysoka konkurencja przekłada się na niższe taryfy, co zachęca klientów do rezygnacji z telefonów stacjonarnych na rzecz komórek — mówi Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities.
Specjalista spodziewa się pogłębienia spadku kursu Netii w kolejnych tygodniach. Jegozdaniem, w krótkim terminie brakuje fundamentalnych przesłanek do umocnienia. Sytuację mogą zmienić dopiero kolejne informacje dotyczące dywidendy za 2012 r.
— Inwestorzy, którzy chcą zachować ekspozycję na sektor, po wyjściu z akcji TP mogą być zainteresowani Netią właśnie pod kątem dywidendy — dodaje Waldemar Stachowiak.
Zarząd spółki deklarował wcześniej, że może zacząć regularnie wypłacać premię dla akcjonariuszy od przyszłego roku. Analitycy Ipopema Securities oczekują 30 groszy dywidendy na akcję z zysku za 2012 r., co dawałoby 5,3 proc. stopę dywidendy. Dla porównania, TP oferuje 7,7-procentową stopę dywidendy.