Najwyższe ceny gruntów przeznaczonych pod inwestycje magazynowo-przemysłowe w Polsce znajdziemy w Warszawie, gdzie dochodzą do 650 zł za m kw. Według najnowszych danych AXI Immo na terenie miasta średnia cena transakcyjna działki oscyluje w granicach 450-650 zł za m kw., a w miarę oddalania się od jego granic stawki maleją do 250-350 zł za m kw. w II strefie (tj. w Pruszkowie, Nadarzynie) i nawet 100 zł za m kw. w III strefie (np. w Błoniu, Sochaczewie czy Teresinie).
Na drugim miejscu pod względem stawek jest Kraków z wywoławczymi cenami 400-450 zł za m kw. gruntu inwestycyjnego, a na trzecim Wrocław ze 180-300 zł za m kw., przy czym górna granica dotyczy terenów tuż przy autostradzie. Na pozostałych rynkach ceny najlepszych gruntów wahają się od 100 do 200 zł za m kw. Cena jest wpadkową dotychczasowego zainteresowania i przygotowania techniczno-prawnego danej lokalizacji, np. dojazdu do działki, przyłączy mediów i miejscowego planu zagospodarowania.
Podane ceny nie są jednak precyzyjną informacją dla właścicieli działek, zainteresowanych sprzedażą. Często na potrzeby jednego dewelopera pośrednik musi wykupić kilkadziesiąt lub więcej przylegających do siebie działek. Dopiero suma tych zakupów - różniących się pod względem ceny - stanowi podstawę do obliczenia stawki jednostkowej dla kupującego grunt dewelopera.
Jak podaje AXI Immo, w poprzednich latach ceny gruntów rosły, a w 2020 r. były stabilne. W kilku głównych lokalizacjach magazynowych (Bielany Wrocławskie, Janki i Raszyn pod Warszawą czy podpoznańskie Komorniki), gdzie dostępność gruntów jest już bardzo mała, ceny ofertowe wzrastały w ciągu ostatnich lat nawet o 10-15 proc. rok do roku. Często jednak tak drogie działki nie znajdowały już nabywców. Ostatnio do głównych rynków (tzw. wielka piątka, czyli region Warszawy, Wrocław, region Górnego Śląska, Polska Centralna i Poznań oraz dodatkowo Trójmiasto i Kraków) dołączają nowe lokalizacje.
– Inwestorzy przeszukują okolice kolejnych węzłów drogowych, gdzie dostępność działek przemysłowych jest z reguły większa. Duże znaczenie w tym zakresie ma rozbudowująca się sieć dróg szybkiego ruchu, która otwiera nowe, atrakcyjne lokalizacje. Najnowszymi przykładami są takie ośrodki jak Stary Konik czy Mińsk Mazowiecki, które zyskały na uruchomieniu autostrady A2 na wschód od Warszawy, a pojawienie się Częstochowy na magazynowej mapie Polski to skutek wydłużenia autostrady A1 – wyjaśnia Tomasz Oborski, dyrektor działu gruntów w AXI IMMO.
Eksperci AXI Immo zwracają uwagę, że wraz z rozwojem sektora e-commerce i tzw. logistyki ostatniej mili na znaczeniu zyskują także tereny w obszarze największych miast, jednak przez wzgląd na dość ograniczoną podaż działek oraz ich dużo wyższą cenę, inwestorzy są zmuszeni do kupowania ostatnich wolnych parceli lub decydują się na tereny typu brownfield. Trend dotyczący działek miejskich jest szczególnie widoczny w ostatnich dwóch latach w Warszawie, na Górnym Śląsku i Wrocławiu.
Handel gruntami pod magazyny to często okazja dla lokalnych przedsiębiorców czy nawet prywatnych osób, które posiadają gotówkę, a które najszybciej dowiadują się, którędy będzie przebiegać budowana na danym terenie droga. Kupują od poszczególnych właścicieli ziemskich ich grunty, aby scalić w większy areał, a następnie przy współpracy z profesjonalnymi doradcami oraz przedstawicielami lokalnych władz, np. procedują uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę logistyczno-przemysłową. Tak przygotowana nieruchomość, stanowi doskonały produkt inwestycyjny dla szerokiego grona deweloperów i funduszu, których jesteśmy w stanie zainteresować zakupem. W przypadku takich sytuacji różnica pomiędzy cenami kupowanego pola i kosztami planistycznymi a ceną, jaką uzyskują przy sprzedaży może wynosić nawet 100 – 300 proc. w zależności od lokalizacji na mapie Polski.
Mniej pracy ze scalaniem działek w większe grunty inwestycyjne mają inwestorzy, którzy kupują nieruchomości gruntowe pod SBU (magazyny ostatniej mili) w granicach miast. W tym przypadku rzadziej można znaleźć dobrą okazję i ceny tych działek są znacznie wyższe. Tu również można zarobić na przysposobieniu gruntu do sprzedaży na różnicy cen, która na przykładzie Warszawy, mogą być nawet o dwa lub trzy razy wyższe w stosunku do działek przeznaczonych pod regularną logistykę.