Nie tylko żywioły zagrażają maszynom

Sylwia WedziukSylwia Wedziuk
opublikowano: 2012-04-23 00:00

Awaria maszyny wynikła z jej pracy albo działania człowieka to 79 proc. dużych szkód w przemyśle. Ubezpieczenie mienia od żywiołów nic tutaj nie pomoże

Trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie jakiejkolwiek firmy bez pomocy maszyn. Komputery w biurach, koparki na budowach, linie produkcyjne w firmach produkcyjnych to standard. Automatyzacja pojawia się na wszystkich możliwych polach, maszyny przejmują coraz większą część biznesu. Wszystko jest w najlepszym porządku, dopóki działają sprawnie. Jeśli nagle przestaną, firma ma duży problem. Szczególnie gdy dotyczy to maszyn kluczowych, bez których produkcja nie pójdzie dalej, albo tych bardzo drogich, dla których o zastępstwo w zapasie trudno. Gorzej jeszcze, kiedy części zapasowe są niedostępne albo maszyny były robione na zamówienie. Ponowne uruchomienie działalności zabierze dużo czasu. Zabezpieczenie się na wypadek takich zdarzeń jest konieczne. Przedsiębiorcy zdają sobie z tego sprawę i chętnie się ubezpieczają. Często nie wiedzą tylko, że standardowe ubezpieczenia mienia w wieluprzypadkach nie zapewnią maszynom odpowiedniej ochrony. Funkcjonuje natomiast wiele innych rozwiązań, które z kolei nie są ani dobrze znane, ani często wykorzystywane. Ubezpieczenie maszyn od uszkodzeń to wciąż u nas rarytas. W dodatku drogi.

Maszyny na budowie

Ubezpieczenie mienia od ognia i innych zdarzeń losowych zapewni wypłatę w przypadku szkody wynikającej z przyczyn zewnętrznych, takich jak pożar, wybuch, uderzenie pioruna, upadek statku powietrznego. Najlepiej je rozszerzyć o ryzyko kradzieży z włamaniem, rabunku i wandalizmu. Natomiast zwykle szerszy katalog zdarzeń obejmuje ubezpieczenie od wszystkich ryzyk. Dochodzi tutaj m.in. zalanie różnymi cieczami, upadki, uderzenia z zewnątrz. Niestety, obydwie polisy mają mankamenty. — Takie ubezpieczenie nadaje się jedynie do maszyn stacjonarnych, czyli znajdujących się w jednym miejscu, i zwykle nie obejmuje ryzyka awarii, czyli uszkodzeń mechanicznych ani szkód elektrycznych wynikających np. z przepięć czy zwarć — mówi Joanna Królikowska-Bocheńczyk z Adler Brokers.

Dla maszyn mobilnych, które pracują i zmieniają lokalizację, ubezpieczyciele zalecają ubezpieczenie maszyn budowlanych od wszystkich ryzyk (Contractors Plants and Marchinery Insurance, czyli CPM), które działa na wielu budowach, bez wskazywania konkretnego adresu. — Maszyny budowlane są objęte ochroną od zdarzeń zewnętrznych, powodujących konieczność naprawy lub wymiany, takich jak zderzenie się z twardym przedmiotem, upadek z nasypu, utonięcie, np. w błocie, czy też przewrócenie się, co czasem zdarza się dźwigom — przekonuje Tomasz Szejnoch, dyrektor ubezpieczeń majątkowych w PTU. Ponadto polisa ta zapewnia ochronę taką jak tradycyjne ubezpieczenie mienia, czyli na wypadek pożaru, wybuchu, uderzenia pioruna i tak dalej. Podobnie nie obejmuje również awarii wewnętrznych, które są z kolei specjalnością innego rozwiązania — ubezpieczenia maszyn od awarii i uszkodzeń (Machinery Breakdown, czyli MB).

Pożyteczny luksus

— Maszyny i urządzenia są narażone nie tylko na działanie wody i ognia, ale również bardziej specyficzne przyczyny szkód. Typowe dla przemysłu są zastosowanie złych środków eksploatacyjnych, błędna konserwacja i remonty lub niezgodny z zaleceniami producenta montaż i rozruch nowych maszyn — wymienia Krzysztof Dąbrowski z Biura Ubezpieczeń Podmiotów Gospodarczych w Ergo Hestii. To wszystko pokryje ubezpieczenie Machinery Breakdown, które może być dobrym uzupełnieniem ubezpieczenia od ognia albo wszystkich ryzyk, ponieważ nie zapewni ochrony na wypadek szkód powstałych z przyczyn zewnętrznych, ale istotą jego jest ochrona w przypadku szkód wynikłych z pracy samej maszyny albo działania człowieka. Najczęstszą przyczyną szkód jest człowiek, z którym interakcji wymagają nawet najbardziej nowoczesne linie produkcyjne. Rzadziej źródłem zagrożenia bywają same maszyny i ich automatyka — system zabezpieczeń, który nie zadziała albo zadziała wadliwie lub z opóźnieniem (np. nie wyłączy maszyny w sytuacji zagrożenia). — Statystyki wskazują, że ok. 79 proc. dużych szkód w przemyśle to szkody spowodowane awarią maszyn, objęte ubezpieczeniem MB — mówi Patryk Wełnicki, menedżer ds. obsługi klientów strategicznych w Biurze Ubezpieczeń EIB. Jednak niewiele firm jest zainteresowanych taką ochroną. — Produkt jest ciągle traktowany przez spółki jako ubezpieczenie luksusowe. Szczególnie mniejsze firmy patrzą na nie jak na niepotrzebny wydatek — twierdzi Liliana Pawełczak, dyrektor Biura Ubezpieczeń Lądowych w STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi. Trudno się dziwić, kiedy ubezpieczenie to do najtańszych nie należy. — O ile koszt ubezpieczeń żywiołowych wyraża się w dziesiątych częściach promila sumy ubezpieczenia, to stawki za ubezpieczenia MB sięgają kilku promili — szacuje Patryk Wełnicki.

Utracony zysk i elektryka

Z awarią maszyny często wiążą się nie tylko koszty wynikające z potrzeby jej naprawienia. Jeśli uszkodzeniu ulegnie na przykład linia produkcyjna, cała firma na czas naprawy może stanąć, a to się z kolei wiąże z utratą zysku. Do tego straty finansowe mogą dotyczyć nie tylko samej firmy. — Niewywiązanie się z umowy handlowej na dostawę produktów lub półproduktów pociąga za sobą ryzyko zatrzymania produkcji u partnera handlowego i olbrzymich odszkodowań z tytułu strat finansowych po jego stronie — zauważa Krzysztof Dąbrowski. Dotychczas wymienione rozwiązania nie pokryją takich strat. Ratunkiem może być jedynie ubezpieczenie utraty zysku w następstwie uszkodzenia maszyn (Machinery Loss of Profit, czyli MLoP), które można dokupić do polisy MB. — Pokrywa ono straty przedsiębiorstwa wynikające z braku lub ograniczenia produkcji spowodowanej awarią bądź uszkodzeniem maszyny ubezpieczonej w ramach MB — informuje Patryk Wełnicki. Jeszcze jedną propozycją ubezpieczycieli jest ubezpieczenie maszyn od szkód elektrycznych (Electric Power Failure, w skrócie EPF), którego zakres stanowi niewielką część oferowanego w ramach MB. — Ubezpieczanych jest 5 literalnie wymienionych w OWU zdarzeń — mówi Krzysztof Dąbrowski. Wypłaty można się spodziewać w przypadku niezadziałania lub wadliwego funkcjonowania zabezpieczeń chroniących urządzenia, zmiany napięcia zasilania poniżej lub powyżej napięcia znamionowego, zaniku napięcia jednej lub kilku faz, zmiany wartości częstotliwości prądu elektrycznego powstałej wskutek awarii, uszkodzenia izolacji. Produkt przeznaczony jest dla maszyn elektroenergetycznych, aparatów elektroenergetycznych i urządzeń elektroenergetycznych.

— Na warunkach dedykowanych dla sprzętu elektronicznego ubezpiecza się maszyny, które są traktowane jako sprzęt elektroniczny. Rozwiązanie to zawiera możliwość objęcia ochroną również oprogramowania i danych — twierdzi Tomasz Szejnoch.

Co dla maszyn?

Ubezpieczenie maszyn od uszkodzeń (MB) — przeznaczone przede wszystkim dla maszyn produkcyjnych. Zapewnia ochronę głównie w przypadku szkód wynikłych z awarii mechanicznej, elektrycznej, błędów obsługi.

Ubezpieczenie maszyn budowlanych od wszystkich ryzyk (CPM) — zapewnia ochronę na wypadek ognia, zalania, powodzi, przewrócenia się maszyny, błędów w obsłudze. Wyłączone awarie mechaniczne i elektryczne.

Ubezpieczenie maszyn elektrycznych (EPF) — zapewnia ochronę na wypadek szkód powstałych w wyniku: zwarcia, nadmiernego wzrost napięcia, zaniku jednej lub kilku faz, zmiany częstotliwości prądu. Można rozszerzyć o uszkodzenia izolacji i nie zadziałania zabezpieczeń chroniących maszynę.

Ubezpieczenie utraty zysku w następstwie uszkodzenia maszyn (MLoP) — Przedmiotem ubezpieczenia jest przewidywany zysk brutto, który osiągnąłby ubezpieczony w maksymalnym okresie odszkodowawczym, gdyby działalność nie została przerwana albo zakłócona w wyniku szkody powstałej w ubezpieczonych maszynach.

Zapowiedź:

W kolejnym tekście przyjrzymy się bliżej ubezpieczeniu Machinery Breakdown — napiszemy o tym, jaki jest zakres ochrony, kiedy ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania i na jaką wypłatę z tego ubezpieczenia można liczyć w przypadku szkody.