Ok. 14:00 czasu lokalnego elektrownie słoneczne i wiatrowe dostarczały łącznie 45,5 GW energii. Popyt wynosił w tym czasie 45,8 GW, wynika z wstępnych oszacowań instytutu badawczego Agora Energiewende z Berlina. Przez okres 15 minut notowano ujemne ceny energii, dochodzące do minus 50 EUR za 1 MWh, wynika z danych Epex Spot.

- Takie wydarzenia podkreślają, że ostatecznie możemy stanąć przed koniecznością ograniczania produkcji z powodu szerokiej nadpodaży na rynku - powiedział Monne Depraetere, analityk Bloomberg New Energy Finance. - W długiej perspektywie to może być powód do stworzenia technologii pozwalającej zarządzać tą nadpodażą, na przykład budowy większej ilości interkonektorów czy „magazynów” energii – dodał.
Analitycy uważają, że niemieckie elektrownie korzystające z OZE były w stanie zaspokajać popyt tylko dzięki dużym możliwościom eksportowym energii w Niemczech.
- Gdyby Niemcy były wyspą, bez kabli do eksportowania, byłoby to technicznie niemożliwe, bo zawsze jest konieczność utrzymywania pewnej produkcji energii konwencjonalnej jako wsparcie dla podaży kiedy wiatr i słońce osłabną – zauważył Depraetere. - Niemcy skonsumowały wczoraj 100 proc. energii odnawialnej, ale jest mało prawdopodobne abyśmy widzieli wkrótce, że 100 proc. podaży będzie generowane z OZE – dodał.