Nieruchomości nie tracą kondycji

Dominika MasajłoDominika Masajło
opublikowano: 2019-12-09 22:00

Biura, galerie i magazyny niezmiennie sprzedają się jak świeże bułeczki, a inwestorów coraz bardziej interesują hotele.

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Jakiej wartości transakcji na rynku nieruchomości dokonano w Polsce w trzech kwartałach 2019 r., ile wyniosły transakcje w poszczególnych segmentach
  • Jakie są prognozy Cresa Polska dla rynku biurowego w Warszawie
  • Dlaczego rynek magazynowy będzie rósł szczególnie szybko na wschodzie Polski

Rynek nieruchomości komercyjnych od dawna jest w świetnej kondycji. Rosnące zainteresowanie inwestorów widoczne jest w każdym segmencie. W pierwszych trzech kwartałach 2019 r. zrobili oni w Polsce zakupy za 4,4 mld EUR, więcej niż połowę wydając na rynku biurowym. Drugie miejsce zajął rynek handlowy z wynikiem 892 mln EUR, a trzecie — magazynowy z 517 mln EUR. Na fali są też hotele — w ciągu trzech kwartałów wartość transakcji wyniosła 191 mln EUR.

— Polska postrzegana jest jako stabilna i dojrzała gospodarka, dlatego duże międzynarodowe fundusze w 2020 r. będą dalej dokonywać u nas zakupów. Może to przełożyć się na lekki spadek stóp kapitalizacji [rentowności — red.], szczególnie w przypadku topowych obiektów w dużych miastach. W porównaniu z alternatywnymi aktywami nieruchomości pozostaną wciąż jedną z najbardziej atrakcyjnych form inwestowania kapitału — mówi Piotr Kaszyński, partner zarządzający w firmie Cresa Polska.

Pogoń za Londynem

Biura szczególnie dynamiczne rosną w stolicy, która pod względem popytu zdystansowała miasta regionalne. Według zapowiedzi deweloperów w 2020 r. w Warszawie zostanie oddane ponad 400 tys. m kw. biur, a ponad 70 proc. powierzchni w budowie jest już zarezerwowana przez przyszłych najemców. Biurowe luki podażowe udaje się zapełniać dzięki elastycznym formom najmu.

— W tej materii dużo będzie się działo również w najbliższych latach — elastyczne przestrzenie biurowe powstaną np. w Warsaw Hubie, Central Poincie, kompleksie Monopol i Fabryce Norblina. Od dłuższego czasu przyglądam się rozwojowi tego trendu na Zachodzie i uważam, że tzw. coworki są bardzo potrzebne, ale nie zdominują rynku nowoczesnej powierzchni biurowej. Pod względem rynkowego udziału powierzchni elastycznej przodują Londyn i Amsterdam, gdzie zajmuje ona ponad 5 proc. W Warszawie dzisiaj jest to ok. 2 proc., co daje nam czwarte miejsce w coworkingowej czołówce Europy — komentuje Piotr Kaszyński.

Wschód magazynów

Rozpędzony jest też sektor nowoczesnych powierzchni magazynowych. Na koniec września w Polsce było ich 17,5 mln m kw. Eksperci spodziewają się, że w najbliższych miesiącach sektor będzie nadal prężnie się rozwijać.

— Na znaczeniu zyska ściana wschodnia, gdzie dostęp do pracowników jest o wiele lepszy niż na zachodzie i w centrum Polski. Na atrakcyjność wschodnich województw niebagatelny wpływ mają też coraz lepsze połączenia drogowe z resztą kraju. Myślę, że już w ciągu kilku najbliższych lat te regiony bardzo skorzystają na zmianach — przewiduje ekspert. Wschodniej Polsce sprzyja też niedobór gruntów pod zabudowę w innych częściach kraju.

— Problemem jest brak odpowiednio dużych działek, przygotowanych pod kątem planistycznym i infrastrukturalnym na przyjęcie obiektów magazynowych w stosunkowo krótkim czasie. Natomiast szansą i wsparciem dla inwestorów niewątpliwie jest powstanie Polskiej Strefy Inwestycyjnej — za jakiś czas efekty tego rozwiązania powinny być wyraźniej dostrzegalne — mówi partner zarządzający w firmie Cresa Polska.

Na radarach funduszy inwestycyjnych, do tej pory zainteresowanych głównie obiektami biurowymi, handlowymi i magazynowymi, pojawiły się również hotele. Nawet pomimo dużej podaży, rosnących kosztów zatrudnienia i energii polski rynek wciąż przyciąga międzynarodowe sieci hotelowe.

— W ciągu dziewięciu miesięcy wskaźnik przychodów na jeden pokój [RevPAR — red.] w Polsce urósł o 2,3 proc. r/r., czyli podobnie jak w całej Europie. Na nowe hotele czekają m.in. Kraków i Wrocław, gdzie popyt przewyższa podaż — mówi Piotr Kaszyński.

Jest zdania, że obserwowany już od kilku lat wzrost liczby turystów odwiedzających Polskę oraz podróży biznesowych daje nadzieję na kolejny udany rok w branży hotelowej.