Jak najlepiej popularyzować naukę? Pozwolić jej dotknąć. Taką możliwość będą mieli zwiedzający Centrum Nauki Kopernik powstające w stolicy.
Z Mostu Świętokrzyskiego, sąsiadującego z placem budowy, widać na razie pracujące żurawie, ale już za rok ten widok ma zastąpić imponująca bryła budynku z planetarium przypominającym spadający meteoryt.
Centrum Nauki Kopernik (CNK) to pierwsza naukowa inwestycja na taką skalę powstająca w naszym kraju. Jego bryłę tworzą dwa moduły. W module A — prostopadłym do Wisły — znajdą się wystawy stałe: Świat w ruchu, Człowiek i środowisko, Korzenie cywilizacji, Strefa Światła i galeria dla najmłodszych. Gotowa jest już zasadnicza część konstrukcji stalowej pierwszej kondygnacji modułu. Zakończenie tego etapu prac nastąpi we wrześniu. Drugi moduł przeznaczony będzie na pomieszczenia techniczne, laboratoria i centrum konferencyjne.
Wykonawcy zapewniają, że do budowy Centrum wykorzystują unikalne materiały. Różnokolorowa elewacja będzie wykonana z fibrobetonu, czyli betonu z włóknem szklanym, a ściany galerii plenerowej — z gliny. Najbardziej imponującym elementem obiektu będzie zapewne planetarium z podświetloną kopułą i dach, na którym znajdzie się ogród i kratery.
— Widok z dachu CNK przebija nawet widok z sąsiedniej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego — mówił podczas spaceru po placu budowy Leszek Wąsowski, dyrektor firmy Warbud, wykonawcy obiektu.
Budynek to nie wszystko, interesujące będzie również jego otoczenie. Wokół centrum zostanie stworzony Park Odkrywców — miejsce edukacyjnych zabaw z systemem siedzisk, galerią sztuki, amfiteatrem i urządzeniami do przeprowadzania eksperymentów.
Marta Bellon
Więcej w papierowym wydaniu "PB"
