Wśród świadczeń serwowanych pracownikom i wolnych od opodatkowania są także darmowe posiłki. Chociaż nie zawsze.
— Pracodawca musi spełnić kilka warunków, jeśli chce sfinansować zatrudnionym posiłki bez obciążenia ich podatkiem. Musi na przykład zadbać, aby pracownicy jedli w grupach — zwraca uwagę Marek Siudaj z Tax Care. W ten sposób komentuje jedną z niedawno wydanych indywidualnych interpretacji podatkowych. Pracodawca, który o nią wystąpił do Izby
Skarbowej (IS) w Katowicach, uważał, że powinien potrącać od darmowych posiłków zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT). Miał nawet pomysł, jak rozdzielić koszty tego świadczenia na konkretne osoby. Jednak katowicka izba stwierdziła, że stanowisko firmy jest nieprawidłowe i że w jej przypadku posiłki nie są opodatkowane (interpretacja nr IBPB-2-2/4511-506/15/MMa).
Organ podatkowy zwrócił uwagę na sposób finansowania posiłków. We wniosku o interpretację poinformowano, że firma refunduje posiłki na podstawie faktur, rachunków i paragonów, ale robi to w taki sposób, że nie jest w stanie stwierdzić, który pracownik rzeczywiście zjadł posiłek i za jaką kwotę.
Taki system zastosowany u tego pracodawcy nie spełniawarunków, które wyznaczył Trybunał Konstytucyjny (TK). Dyrektor katowickiej izby przypomniał, że według TK, podatkowi podlega tylko świadczenie, które zostało zrealizowane za zgodą pracownika (czyli skorzystał z niego w pełni dobrowolnie), zostało spełnione w jego interesie (a nie w interesie pracodawcy) i przyniosło mu korzyść w postaci powiększenia aktywów lub uniknięcia wydatku, który musiałby ponieść sam oraz które daje wymierną korzyść, dającą się przypisać indywidualnemu pracownikowi. W rozpatrzonym przez izbę przypadku nie było możliwości wskazania, który pracownik zjadł obiad refundowany przez firmę i ile na tym skorzystał.