Odpływy z rynków wschodzących są pod kontrolą

Marek WierciszewskiMarek Wierciszewski
opublikowano: 2018-03-05 17:23
zaktualizowano: 2018-03-05 17:28

Seria 14 miesięcy napływów kapitału na rynki wschodzące dobiegła końca, jednak skala odpływów wciąż nie napawa niepokojem.

W lutym rynki wschodzące zanotowały odpływy międzynarodowych kapitałów portfelowych na kwotę 4,5 mld USD, oblicza Institute for International Finance. Z rynków akcji krajów rozwijających się odpłynęło 5,8 mld USD, podczas gdy tamtejsze rynki obligacji zanotowały niewielkie napływy, sięgające 1,3 mld USD. Tym samym luty był pierwszym miesiącem zakończonym odpływami kapitału z krajów emerging markets od listopada 2016 r.

Choć w lutym indeks wschodzących rynków akcji MSCI Emerging Markets stracił 4,7 proc., nieco więcej od 4,3-procentowej straty indeksu rynków dojrzałych MSCI World, to gorsze zachowanie można zrzucić na karb większej zmienności pierwszego ze wskaźników. W ciągu 12 miesięcy zakończonych 31 stycznia pierwszy ze wskaźników urósł o 38 proc., podczas gdy drugi o „zaledwie” 23,5 proc. Przesadnego niepokoju nie wzbudzać nie powinna też skala lutowych odpływów kapitału. Wyniosły mniej niż dziesiątą część tego, co na rynki wschodzące napłynęło w styczniu. Zdaniem Institute for International Finance napływy na 17 najważniejszych rynków wschodzących sięgną w tym roku 107 mld USD i będą o prawie trzy czwarte wyższe niż w 2017 r.

fot. Bloomberg