Odżywają w detalu

Paweł Janas
opublikowano: 2006-11-10 00:00

Sprzedaż paliw na stacjach to znów powód do dumy. Nadal jednak nie wiemy, jak bardzo spółka odrobiła wcześniejsze straty.

Giełdowy Orlen miał się wczoraj czym pochwalić, prezentując wyniki III kwartału. Spółka wypracowała przychody na poziomie 14,9 mld zł. Skonsolidowany zysk netto wyniósł 1037 mln zł — o 8,2 proc. więcej w stosunku do II kwartału 2006 r. oraz o 4,3 proc. więcej w porównaniu z III kwartałem 2005 r. Jak przekonywali wczoraj przedstawicie PKN, na dobre rezultaty duży wpływ miał segment detalicznej sprzedaży paliw.

— W III kwartale uzyskał on lepsze wyniki niż segment chemiczny, a w kolejnym może się okazać, że przyniesie większe zyski niż segment petrochemiczny — ocenia Igor Chalupec, prezes Orlenu.

Czwarty kwartał dla detalu też ponoć zaczął się bardzo obiecująco.

Drgnęło w detalu

Nieco konkretów. Według danych podanych przez firmę, wynik operacyjny sprzedaży detalicznej paliw zamknął się kwotą na poziomie 187 mln zł, co oznacza ponadtrzykrotny wzrost w porównaniu z III kwartałem 2005 r. Poprawa wyników była możliwa dzięki poprawie marż i zwiększeniu sprzedaży. Jednostka dominująca, czyli sam Orlen, sprzedała w III kwartale 814 mln litrów, o 15,7 proc. więcej w stosunku do III kwartału 2005 r.

— Dzięki temu powstrzymaliśmy spadek sprzedaży i zaczęliśmy odzyskiwać rynek — ocenia Wojciech Heydel, wiceprezes spółki.

W ostatnich latach Orlen co roku ustępował w tym segmencie pola rywalom, głównie zachodnim koncernom paliwowym. W 2003 r. jego udział w rynku wynosił 35,4 proc. Rok później spadł do 28,6 proc., a pod koniec 2005 r. skurczył się do 27 proc. Jest zaś o co walczyć. Według danych Orlenu, obecnie jeden procent rynku wart jest około 500 mln zł (pod względem wielkości obrotów). Czy świetne wyniki za III kwartał oznaczają, że Orlen odbił udziały w rynku?

— Na pewno mamy więcej niż 27 proc., choć za wcześnie jeszcze, by podawać konkretne liczby — mówi enigmatycznie Wojciech Heydel.

Lepiej za granicą

Na dobre wyniki detalu złożyły się też osiągnięcia tego segmentu za granicą. Wraz ze stacjami w Czechach i Niemczech grupa sprzedała w III kwartale 1398 mln litrów paliw, o 13 proc. więcej niż w roku ubiegłym. Warto dodać, że poprawiła się sytuacja w Orlen Deutschland, który dotychczas był piętą achillesową koncernu. Niemiecka spółka wypracowała zysk netto wysokości 24 mln zł wobec 9 mln zł w III kwartale 2005 r. i wobec 4 mln zł straty w II kwartale tego roku. Także w Czechach Orlen przełamał kiepską do tej pory passę Benziny. Dzięki restrukturyzacji, w III kwartale spółka zarobiła 8 mln koron czeskich wobec straty 99 mln koron rok temu. Niestety, tu rok pewnie zakończy się jeszcze na minusie. Po trzech kwartałach strata wynosi 247 mln koron.