OKOCIM ZDOŁAŁ ODROBIĆ STRATY
Spółka powinna zrealizować plany sprzedaży na 2000 rok
JEST LEPIEJ:: Okocim, kierowany przez Marcina Piróga, odrabia straty poniesione w pierwszych miesiącach roku. Za trzy lata spółka chce opanować do 15 proc. krajowego rynku piwa. fot. Borys Skrzyński
W sierpniu Okocim ulokował na rynku 185 tys. hl piwa i drugi raz w tym roku przekroczył ubiegłoroczny poziom sprzedaży. Poprawa wyników może spowodować, że w 2000 roku — podobnie jak w ubiegłym — firma znajdzie nabywców na około 1,7 mln hl piwa.
Browar Okocim może zaliczyć sierpień do jednego z rekordowych miesięcy pod względem sprzedaży. Według wstępnych obliczeń, spółka z Brzeska ulokowała w tym okresie na rynku ponad 185 tys. hl, a po ośmiu miesiącach — 1,12 mln hl piwa. W analogicznym okresie 1999 r. sprzedaż przekroczyła 1,19 mln hl. Tak więc do zrównania poziomu z ubiegłego roku firmie brakuje jeszcze około 5 proc.
Odwrócić trend
— Od maja do sierpnia sprzedaliśmy o 2,5 proc. więcej piwa niż w tych samych miesiącach 1999 roku. Wskaźnik ten traktujemy jako wyraźny sygnał o odwróceniu negatywnego trendu rynkowego. Na polepszenie wyników wpływ mają nowa strategia marketingowa oraz zmiany w zarządzaniu sprzedażą. Wyniki za osiem miesięcy są jednak obciążone niepomyślnym okresem od stycznia do kwietnia, kiedy sprzedaż była niższa o 19 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem — mówi Marcin Piróg, prezes Okocimia.
Spółka, którą kontroluje duński Carlsberg, początek tego roku rzeczywiście miała fatalny. Do wykonania planu w styczniu (w porównaniu ze styczniem 1999 roku) firmie zabrakło około 45 proc.
W sierpniu Okocim przełamał złą passę w tym roku po raz drugi. Do tej pory spółce nie udawało się w poszczególnych miesiącach wykonać planu sprzedaży. Wyjątkiem był czerwiec. Spółka sprzedała wówczas ponad 186 tys. hl piwa i przekroczyła poziom z ubiegłego roku o około 24 tys. hl. Czerwiec był zresztą pod tym względem wyjątkowo udanym miesiącem dla całej branży. Zbliżenie Okocimia po ośmiu miesiącach sprzedaży do wykonania ubiegłorocznego planu jest dobrym prognostykiem. Wcześniejsze deklaracje zarządu spółki o zamknięciu roku na poziomie 1,7 mln hl sprzedaży piwa stają się zatem w pełni realne.
— W 2000 r. wyniki finansowe spółki będą podobne do ubiegłorocznych — twierdzi Marcin Piróg.
W 1999 r. przychody Okocimia wyniosły 356 mln zł, a zysk netto — 21 mln zł.
Na rynku Okocim rywalizuje o trzecie miejsce z koncernem piwnym Brau-Union. Austriacy mocno rozpychają się na polskim rynku. W tworzonej przez nich grupie znajdują się teraz rzeszowski Van Pur i bydgoski Kujawiak, którego pełne przejęcie nastąpi prawdopodobnie jeszcze w tym roku. Lada moment powinno też dojść do finalizacji transakcji zakupu Browarów Warszawskich. Obie strony czekają teraz na zgody odpowiednich urzędów. Jeżeli Austriacy zrealizują zapowiedzi, to można się spodziewać, że ich udział w krajowym rynku już niebawem może osiągnąć 10 proc.
Walka o podium
Z drugiej strony Okocim też nie zamierza złożyć broni. Nie jest tajemnicą, że kierownictwo rozgląda się za nowymi akwizycjami i będzie chciało włączyć do swoich struktur krajowy browar. Być może browarem tym będzie lubelska Perła. Wtedy udział Okocimia w ryku piwnym wzrósłby do około 10 proc. Zdaniem prezesa Piróga, browar w ciągu dwóch-trzech lat chce zwiększyć ten udział do 15 proc. Spółka z Brzeska ma środki na ten cel. Kwota 300 mln zł ma pójść na modernizację browaru i zwiększenie mocy do 4,5 mln hl w skali roku. Nowe plany obejmują też ewentualną sprzedaż browaru w Chociwlu, którego moce sięgają 200 tys. hl piwa w skali roku. Rozmowy na temat sprzedaży rozpocząć się mają jeszcze w październiku.
Niezagrożoną pozycję na rynku piwnym mają: Grupa Żywiec (Żywiec, EB Warka i Leżajsk) oraz Kompania Piwowarska, czyli połączone browary Lech i Tychy. Ten ostatni gracz w tym roku zdecydowanie atakuje pozycję lidera, którą do tej pory zajmuje Grupa Żywiec.