Operator przejmie EC Gorzów

Agnieszka Berger
opublikowano: 2003-05-20 00:00

W tym roku PSE obejmą akcje Elektrociepłowni Gorzów, które postanowił przekazać im rząd. Zapewne wydzierżawią firmę innej swojej spółce — Elektrowniom Szczytowo-Pompowym.

Aktywa energetyczne, takie jak akcje Elektrowni Szczytowo-Pompowych (ESP) czy Elektrociepłowni Gorzów (która zgodnie z decyzją rządu, trafi do PSE), podobnie jak telekomunikacyjne, powinny zniknąć z grupy Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) do maja 2004 r. Na razie jednak, jak twierdzi Stanisław Dobrzański, prezes PSE, nie zapadły decyzje o rozpoczęciu przygotowań i konkretnym terminie sprzedaży.

— Na razie analizuje to nasz doradca, czyli ABN Amro. Nie możemy podjąć działań, dopóki decyzji w tej sprawie nie podejmie minister skarbu — twierdzi szef PSE.

Stanisław Dobrzański jest natomiast pewien, że jeszcze w tym roku resort skarbu przekaże w ręce PSE akcje EC Gorzów.

— Prawdopodobnie powierzymy tę spółkę w dzierżawę i zarządzanie ESP — deklaruje prezes.

Jak twierdzi, nie zapadły jeszcze decyzje o losach kolejnej energetycznej spółki z grupy — PSE Electra, która dziś w imieniu i na rachunek spółki matki handluje energią z kontraktów długoterminowych.

Electra przejęła też niedawno od PSE udziały w Polenergii (spółce powołanej wraz z Janem Kulczykiem i niemieckim koncernem E. ON do transgranicznego handlu prądem, z której Niemcy już się wycofali) i nieśmiało próbuje szukać szczęścia na rynku niemieckim.

— Nie wiemy, co zrobimy z Electrą. Może połączymy ją z ESP— mówi Stanisław Dobrzański.

Losy spółki są ściśle uzależnione od wdrożenia przygotowywanego właśnie pod okiem PSE planu rozwiązania energetycznych kontraktów długoterminowych. Jeśli projekt się powiedzie, Electra zamieni się w zwykłą spółkę obrotu energią — tyle że z niespotykanym rozeznaniem na polskim rynku.

Na razie pewne jest tylko, że w grupie PSE pozostaną tzw. spółki obszarowe, zajmujące się regionalną dyspozycją mocy i PSE-Info, które nadal będzie obsługiwało operatora.