OPERATORZY CZEKAJĄ NA SYGNAŁ
Resort łączności spowolnił liberalizację rynku
FUZJA A DYMISJA: Marek Zdrojewski, szef resortu łączności, może wkrótce stracić posadę. Dymisja ma być rezultatem fuzji ministerstw: łączności i transportu. Szczegóły reorganizacji nie są jednak znane. Może dlatego prace w ministerstwie zostały nieco zahamowane. fot. ARC
Planowane początkowo na koniec 1998 r. ogłoszenie przetargu na telekomunikacyjne koncesje międzystrefowe odwlecze się co najmniej do połowy marca. Wciąż nie ma rozporządzenia w sprawie zmian w strefach numeracyjnych. To tylko jeden przykład świadczący o spowolnieniu prac w resorcie łączności. Mogą one być rezultatem planowanej reorganizacji tego ministerstwa.
Ministerstwo Łączności utknęło w martwym punkcie. Są natomiast do rozwiązania dwie pilne sprawy: przygotowanie zasad liberalizacji rynku połączeń międzystrefowych oraz wprowadzenie zmian w strefach numeracyjnych w związku z nowym podziałem administracyjnym kraju. Obie kwestie utknęły na etapie międzyresortowych konsultacji i w tej chwili chyba nikt w ministerstwie nie potrafiłby podać terminów ich rozwiązania.
Coraz częściej pojawiają się ponadto spekulacje, że Marek Zdrojewski, szef tego resortu, może wkrótce stracić posadę.
Czekają na sygnał
Bardzo długo trwa opracowanie zasad przetargu na operatorów telefonii międzystrefowej. Resort przygotował siedem rozporządzeń w tej sprawie. Były konsultowane także z innymi ministerstwami. Pojawiły się zastrzeżenia i sprawa wróciła do punktu wyjścia. Można zatem przypuszczać, że przetarg najwcześniej ogłoszony zostanie w połowie marca. Pierwotnie miał natomiast ruszyć w grudniu 1998 r.
Na podanie warunków tego konkursu czeka natomiast kilkanaście spółek. Tajemnicą poliszynela jest, że szefowie teleoperatorów rozmawiają w sprawie utworzenia konsorcjów. Ich kształt nie będzie jednak znany do momentu ogłoszenia przetargu.
— Czekamy na podanie warunków. Dopiero wówczas podpiszemy porozumienie z partnerami. Do tego czasu sprawa jest zawieszona — twierdzi Anat Arazi, dyrektor finansowy PTO.
Podobne opinie wyrażają m.in. przedstawiciele Netii i TPZ.
Na przetarg czekają też władze PSE. Dopiero wówczas podpiszą umowę z inwestorem strategicznym dla spółki Tel-Energo.
Z jednej obietnicy resort łączności zdołał się wywiązać. W 1998 roku ogłosił 18 przetargów na lokalne koncesje wojewódzkie. Wydał 12 koncesji na nie istniejące już województwa. Sześć pozostałych miało trafić w ręce zwycięzców 15 lutego 1999 r. Cztery z nich są już gotowe. Dwie — na byłe województwa skierniewickie i częstochowskie — minister Zdrojewski podpisał 15 lutego, a na woj. płockie i kieleckie dwa dni później. Zatem PTO, Potel i Elektrim TV-Tel otrzymają je dosłownie na dniach. Podobno są drobne problemy z licencją dla Telefonii Lokalnej na obszar byłego województwa łódzkiego. Najpóźniej przydzielona zostanie natomiast koncesja warszawska. Przeciwko wydaniu jej El-Netowi protestują: Netia i Aster City. Resort zażądał już od zwycięskiej firmy ponownego przedstawienia pełnej analizy ekonomicznej dotyczącej realizacji tego przedsięwzięcia oraz przedstawienia dokładnych źródeł jego finansowania. El-Net ma czas do 26 lutego 1999 r. na doręczenie stosownych dokumentów.
Proszę czekać...
Wciąż nie ma, choć pod koniec stycznia miało się pojawić, rozporządzenia w sprawie zmian w strefach numeracyjnych. Resort przygotował projekt zmian, który przewiduje m.in. wprowadzenie połączeń regionalnych. Mają być swoistym antidotum na problemy, jakie pojawiły się w strefach numeracyjnych po wprowadzeniu reformy administracyjnej i są ukłonem w stronę abonentów. Nie wiadomo jednak, jak długo poczekają na realizację tych postanowień.
Tomasz Siemieniec