OPIS1-Rząd chce wprowadzić podatek importowy

opublikowano: 2001-09-28 19:44

(Depesza uzupełniona o szczegóły, wypowiedzi Marka Wagnera i analityka)

WARSZAWA (Reuters) - Rząd w ramach ratowania przyszłorocznego budżetu zaproponował w piątek wprowadzenie w 2002 roku podatku importowego, ryzykując tym samym spór z Unią Europejską.

Według odchodzącego rządu pięcioprocentowy podatek importowy pozwoliłby zwiększyć przychody do budżetu o 10 miliardów złotych (2,4 miliarda dolarów).

Wicepremier Janusz Steinhoff powiedział jednak, że lewica która w ciągu kilku tygodni prawdopodobnie obejmie władzę może wproadzić do tego projektu poprawki.

"Mamy nadzieję, że przyszły rząd wprowadzi zmiany do budżetu, tak jak my zrobiliśmy to cztery lata temu" - powiedział Steinhoff na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu na którym przyjęto projekt budżetu.

Steinhoff dodał, że rząd nie otrzymał od Unii Europejskiej ani od Światowej Organizacji Handlu (WTO) akceptacji na wprowadzenie podatku importowego. Może to oznaczać, że jeżeli przyszły rząd nie wycofa się z tego pomysłu, Polskę mogą spotkać retorsje ze strony tych organizacji.

Podatek importowy dopuszczalny jest zazwyczaj jedynie wtedy, gdy kraj musi pilnie poprawić swój bilans handlowy, a nie kiedy chce załatać dziurę budżetową.

Lider SLD Leszek Miller nie chciał się wypowiadać w sprawie podatku importowego. Natomiast inny wpływowy polityk lewicy, Marek Wagner powiedział: "To nie jest dobre rozwiązanie. Może mieć ono poważne międzynarodowe reperkusje i skłonić naszych partnerów do retorsji."

Podobnego zdania jest wielu analityków.

"Taka decyzja z pewnością nie zostałaby dobrze odebrana w Brukseli. UE mocno sprzeciwia się pomysłom w rodzaju podatku importowego czy ograniczenia niezależności banku centralnego" - powiedział Marcin Reluga, analityk z ING Barings.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))