Optex idzie na sprzedaż mimo oporu związków
Rusza prywatyzacja fabryki tkanin Optex z Opoczna. Ministerstwo Skarbu Państwa przewiduje, że we wrześniu wybrany zostanie doradca. Związki chciałyby jednak poczekać z przekształceniami jeszcze 2-3 lata.
Optex, fabryka tkanin z Opoczna, rozpoczyna przekształcenia własnościowe. Według przedstawicieli resortu skarbu, zgromadzono już środki pozwalające na rozpoczęcie procedury wyboru doradcy prywatyzacyjnego. We wrześniu jest spodziewane rozstrzygnięcie konkursu. Sytuacja firmy nie jest najgorsza.
— Zakład przynosi dochody, choć zamknięcie rynków wschodnich spowodowało spadek zysków z 2,2 mln zł w roku 1999 do 40 tys. zł w 2000 — wyjaśnia Dobiesława Kaczuba, członek zarządu Optexu.
Związki chcą poczekać
Przedstawiciele zarządu nie chcą się wypowiadać, jaka najlepsza byłaby droga przekształceń własnościowych. Tymczasem związkowcy optują za wstrzymaniem prywatyzacji przez 2-3 lata.
— Doświadczenie z prywatyzacją zakładów przemysłu lekkiego oraz dotychczasowe rozmowy z przedstawicielami firm wstępnie zainteresowanych kupnem zakładu wskazują na to, że jednym z pierwszych kroków nowego właściciela będzie redukcja zatrudnienia o 200 osób. Dlatego ze względów społecznych chcemy opóźnienia prywatyzacji o 2-3 lata. W tym czasie odejdzie na emeryturę co najmniej 200 pracowników i zakład miałby zracjonalizowany poziom zatrudnienia bez konieczności zwalniania ludzi — wyjaśnia Janusz Dacz, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność.
Optex zatrudnia 1070 pracowników. W liczącym około 20 tys. mieszkańców Opocznie jest — obok fabryki płytek ceramicznych — jednym z największych pracodawców.
Lokalna produkcja
Roczna produkcja zakładu oscyluje wokół 10 mln m.b. tkanin. Jej główna część — około 90 proc. — przeznaczona jest na rynek krajowy, reszta trafia za granicę, głównie do krajów skandynawskich, na Ukrainę, Litwę i do Rosji. Największym krajowym konkurentem Optexu jest zakład o podobnym profilu działalności z Poraja.
Fabryka produkuje tkaniny przeznaczone głównie dla lokalnych zakładów szyjących popularną odzież lekką. Wśród jej klientów są także firmy bardziej znane, takie jak np. Delia z Zamościa. Tkaniny są sprzedawane klientom przez sieć 20 hurtowni firmowych, współpracujących z fabryką na zasadzie wyłączności.