Szef resortu skarbu chce, aby spółki paliwowe zmniejszyły marże, obniżając tym samym ceny paliw. Opozycja ma inne pomysły.
Dziś Andrzej Mikosz, minister skarbu, będzie wyjaśniał mechanizmy kształtowania cen paliw przez największe polskie spółki paliwowe — PKN Orlen i Grupę Lotos. Będzie też namawiał ich zarządy, by obniżyły marże.
To konsekwencja poniedziałkowej wypowiedzi premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który zapowiedział, że od początku przyszłego roku rząd może przywrócić wyższą stawkę akcyzy na benzyny. Szczególnie jeśli okaże się, że wrześniową obniżkę tego podatku krajowe rafinerie wykorzystały głównie do zwiększenia swoich marż. Od wyniku dzisiejszych rozmów rząd uzależnia dalsze decyzje w sprawie stawek akcyzy.
Interes akcjonariuszy
Co sądzą na temat ewentualnego obniżenia marż szefowie największych polskich rafinerii? Wczoraj zechciał z nami rozmawiać jedynie Paweł Olechnowicz, szef Grupy Lotos.
— Zależy mi przede wszystkim na budowie wartości spółki, co leży w interesie akcjonariuszy, a tutaj większościowym akcjonariuszem jest skarb państwa. W tym kontekście chcę podkreślić, że sterowanie cenami paliw dla spełnienia potrzeb chwili może przynieść efekt na miesiąc czy dwa. W dłuższej perspektywie doprowadzi jednak do pogorszenia naszej kondycji, a tym samym do zmniejszenia wartości spółki dla akcjonariuszy i obniżenia wpływów do budżetu. Osłabienie Lotosu niekorzystnie wpłynie także na bezpieczeństwo energetyczne Polski — stwierdził szef Lotosu.
Dodał, że Lotos czy Orlen nie mogą dowolnie zwiększać cen paliw. Są one ustalane na podstawie notowań na giełdach europejskich.
Igor Chalupec, prezes PKN Orlen, nie chciał przed dzisiejszym spotkaniem z ministrem skarbu udzielić komentarza.
Kultura odwołania
Nie dziwi różnica w komunikowaniu się z mediami szefów obu spółek. Pozycja szefa Lotosu zdaje się silniejsza. We wtorek Andrzej Mikosz stwierdził, że nie widzi powodów, by go odwołać.
W innej sytuacji jest prezes Orlenu. Szef resortu przekonywał posłów sejmowej komisji skarbu, że „Orlen jest w tragicznej sytuacji w sferze kultury zarządzania”. To nie wróży nic dobrego szefowi płockiej spółki.
Opozycja proponuje
Tymczasem wczoraj głos w sprawie akcyzy i cen paliw zabrała opozycja. Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej w wywiadzie dla Radia Zet zaproponował, żeby zamiast podnosić akcyzę na benzynę rząd odebrał spółkom paliwowym ich nadmierne zyski poprzez wypłatę większej dywidendy.
Liderzy SLD poinformowali z kolei, że wkrótce złożą w Sejmie projekt ustawy przewidujący utrzymanie obecnej stawki akcyzy na paliwa. Twierdzą, że gdyby projekt został przyjęty, wówczas minister finansów mógłby jedynie obniżać akcyzę. Do jej podwyższenia byłaby natomiast konieczna zgoda posłów.
Warto jednak pamiętać, że to rząd Marka Belki popierany przez SLD zaproponował w budżecie na przyszły rok podwyżki akcyzy na paliwa.