Orlen i Lotos pogadają o Iraku

PJ, PAP
opublikowano: 2008-08-21 00:00

Wizyta irackiego ministra ds. ropy rozpala nadzieje na zdobycie przez Polskę własnych złóż. Eksperci studzą jednak oczekiwania.

Wizyta irackiego ministra ds. ropy rozpala nadzieje na zdobycie przez Polskę własnych złóż. Eksperci studzą jednak oczekiwania.

Dziś z wizytą do Polski przybędzie Hussein Al-Shahristani, iracki minister ds. ropy naftowej. Ma spotkać się z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem oraz z przedstawicielami Grupy Lotos i PKN Orlen. Według biura prasowego resortu gospodarki, ministerstwu zależy na zachęceniu polskich koncernów do działalności w Iraku.

Spotkanie władz Lotosu z irackim ministrem potwierdziły obie spółki.

— Propozycja spotkania wyszła od strony irackiej. Rozmowy mają dotyczyć potencjalnych możliwości współpracy w zakresie dostaw i wydobycia ropy — tłumaczy Jacek Krawiec, wiceprezes PKN Orlen.

Według niego, polską spółkę na spotkaniu będzie reprezentował Wiesław Prugar, prezes spółki wydobywczej Orlen International Exploration & Production. Przypomnijmy, że niedawno na łamach „PB” Jacek Krawiec mówił, że Orlenowi przydałby się partner do poszukiwania złóż ropy z rejonu Zatoki Perskiej.

Grupa Lotos chce się z kolei zorientować, jak wygląda sytuacja w irackim sektorze naftowym.

— Może pojawią się interesujące perspektywy — zastanawia się Marcin Zachowicz, rzecznik spółki.

Lotos ma reprezentować Bogdan Janicki, dyrektor ds. strategii i rozwoju.

Eksperci wątpią jednak, by dziś doszło do jakichś konkretnych ustaleń

— Stronie irackiej zależy na dwóch sprawach. Po pierwsze — na pozyskaniu z Polski specjalistów, którzy pomogliby odbudować ich przemysł naftowy. Po drugie — powróci zapewne temat anulowania Irakowi jego długów wobec Polski — mówi Przemysław Wipler, ekspert energetyczny z Instytutu Jagiellońskiego.

Przekonuje też, że rozmowy będzie utrudniało to, że ani Orlen, ani Lotos nie mają żadnych konkretnych planów dotyczących wejścia w sektor wydobywczy w tym regionie świata.