Dziś nastroje popsuły nieco słabsze od oczekiwań dane o sprzedaży detalicznej z Chin. Ta w listopadzie spowolniła do 3.0% r/r z 4.8% r/r przed miesiącem i pogorszyła nastroje w trakcie sesji azjatyckiej. Na Starym Kontynencie niemiecki Dax rozpoczyna handel od 0.4% spadków i cofa się poniżej 20400 pkt. wciąż jednak pozostając blisko szczytów wszech czasów.
Dziś w centrum uwagi rynków znajdują się wstępne dane dotyczące koniunktury gospodarczej w końcówce roku. Zgodnie z oczekiwaniami wskaźnik PMI dla europejskiego sektora przemysłowego ukształtował się na niskim poziomie 45.2 pkt. Ten liczony dla usług wzrósł powyżej granicznej wartości 50 pkt. i wyniósł 51.4 pkt. wobec 49.5 pkt. w listopadzie, wpisując się w scenariusz umiarkowanego odbicia rachitycznego wzrostu gospodarczego w Eurolandzie. Po otwarciu handlu na Wall Street poznamy jeszcze analogiczne dane z USA.
Najbliższy tydzień będzie ostatnim przed świętami, na którym może jeszcze pojawić się zmienność, a w centrum uwagi będzie posiedzenie Fed oraz najnowsze prognozy makroekonomiczne poszczególnych członków Komitetu. O ile obniżka stóp procentowych jest już wyceniana, to ostatnie komentarze pojawiające się z amerykańskiego banku centralnego sugerowały dalszą wstrzemięźliwość w obniżaniu kosztu pieniądza. Możliwa jest więc tzw. jastrzębia obniżka sugerująca, że po dostosowaniu z ostatnich miesięcy należy ocenić sytuację, jak procesy inflacyjne kształtować się będą w 2025 roku.
Na rynku walutowym dolar pozostaje relatywnie silny, a kurs EUR/USD jest poniżej 1.05. Złoty jednak pozostaje stabilny, a euro kosztuje 4.26. Złoto w drugiej połowie minionego tygodnia wróciło w okolice 2650 USD za uncję. Przez wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie ropa podskoczyła, a baryłka WTI kosztuje 70 USD.