W Polsce największą popularnością cieszą się projekty PPP w sektorach sportowo-rekreacyjnym, ochrony zdrowia, dróg, gospodarki wodno-kanalizacyjnej lub gospodarki odpadami. Dotyczą inwestycji budowlanych i są to tzw. projekty twarde. Mniej jest tzw. projektów miękkich, związanych ze służbą zdrowia, zarządzaniem oświatą i kulturą, a w ogóle brak dotyczących redystrybucji świadczeń finansowych pomocy społecznej.
— A szkoda, bo w krajach zachodnich są dobre przykłady współpracy sektora publicznego z prywatnym dla pomocy społecznej — mówi Marta Pawłowska, dyrektor generalny MG Network, która na konferencji „Wrocław dla Partnerstwa — doświadczenia, plany, perspektywy współpracy. Brytyjsko - Polskie Forum PPP” zaprezentowała wybrane zachodnie praktyki związane z opieką społeczną.
Na Zachodzie to działa
W Argentynie 270 tys. wielodzietnych rodzin żyjących poniżej minimum socjalnego otrzymało karty płatnicze, którymi w określonych sklepach można płacić za żywność. W Chile Agencja JUNAEB w imieniu Ministerstwa Edukacji przygotowała podobne karty dla studentów z ubogich środowisk. Dzięki nim kupowali obiady w stołówkach akademickich. Francuzi w podobny sposób zapewnili ubogim studentom pieniądze na zakup pomocy naukowych, sprzętu i świadczeń sportowo-rekreacyjnych. Żacy dostali „elektroniczne portfele”, którymi mogli robić zakupy w wyznaczonych 2700 miejscach. W Niemczech karty płatnicze otrzymało 3 tys. dzieci i młodzieży z rodzin o najniższych dochodach. Mogli nimi płacić za dodatkowe kursy, dostęp do kultury i rozrywki.
— W tym przypadku chodziło o integrację społeczną z dziećmi w lepszej sytuacji materialnej — komentuje Marta Pawłowska. Pomoc w formie kart płatniczych zastosowała też Wielka Brytania. Objęła ona 200 tys. osób i dotyczyła nieazylantów czekających na wydalenie z kraju.
— Przykłady można mnożyć. Wszystkie są rodzajem walki z szarą strefą. Minimalizują defraudację pieniędzy. Dzięki kartom, którymi beneficjenci płacą za konkretne produkty lub usługi, urzędy kontrolują, czy te wydatki są zgodnie z przeznaczeniem. Dzięki takim rozwiązaniom rośnie efektywność pomocy społecznej — twierdzi Marta Pawłowska.
Z tego typu rozwiązań są zadowoleni również beneficjenci. Zaopatrują się w sklepach, z których korzystają wszyscy, a nie tylko ubodzy lub poszkodowani przez los, co często, ich zdaniem, jest pewnego rodzajem stygmatem.
Niestety, nie u nas
Dlaczego w takim razie takich rozwiązań nie ma w Polsce? Okazuje się, że brakuje wiedzy na temat wykorzystywania PPP w pomocy społecznej.
— Nie mają jej ani partnerzy prywatni, ani publiczni. Do tej pory nie znalazła się firma, która chciałaby wejść do partnerstwa z podobnymi produktami, czyli kartami lub voucherami, choć wiem, że niektóre przedsiębiorstwa zagraniczne, które mają oddziały w Polsce, na Zachodzie proponują swoje usługi partnerom publicznym — mówi Marta Pawłowska, która po konferencji we Wrocławiu otrzymała mnóstwo pytań od zainteresowanych gmin. Jej zdaniem, tego typu rozwiązania PPP mogłyby być skierowane do ofiar klęsk żywiołowych, do samotnych matek, dzieci z ubogich rodzin, bezrobotnych, wielodzietnych rodzin lub uchodźców.
— Takie programy są przejrzyste, dostosowane do wymagań dysponenta. Są zabezpieczone systemowo, możliwe jest otrzymywanie raportów z wykorzystania pieniędzy, a co za tym idzie — pełna kontrola celowości zakupów — wylicza Marta Pawłowska. Jej zdaniem w Polsce jest potrzeba przesunięcia akcentu na PPP w stronę „miękkich” projektów.
OKIEM EKSPERTA
Infrastruktura ważniejsza
BARTOSZ MYSIORSKI
Fundacja Centrum PPP
Doświadczenia krajów takich jak Wielka Brytania czy Australia, w których PPP odniosło niewątpliwy sukces pokazują, że projekty „miękkie” (dotyczące np. pomocy społecznej) są owszem realizowane w tej formule, ale dopiero jako kolejny etap rozwoju rynku. Historia rozwoju PPP pokazuje, że na początku to przede wszystkim duże inwestycje w „twardą” infrastrukturę, umożliwiającą późniejsze świadczenie usług publicznych — w takich sektorach jak transport, czy ochrona zdrowia, a dopiero później realizowane są tzw. projekty miękkie. Polska jest wciąż na początkowym etapie rozwoju rynku PPP i dlatego, sądząc z doświadczenia innych krajów, przyjdzie nam zapewne jeszcze trochę poczekać na projekty bardziej wyrafinowane.