Niespodziewane ogłoszenie przedterminowych wyborów przez prezydenta Emmanuela Macrona doprowadziło do przeceny, która odjęła 258 mld USD od kapitalizacji paryskiej giełdy. Akcje banków Societe Generale, BNP Paribas i Credit Agricole – wszystkie są dużymi posiadaczami długu publicznego – straciły po ponad 10 proc.
Według danych zebranych przez Bloomberg akcje francuskie są obecnie warte łącznie około 3,13 bln USD, nieznacznie mniej niż te notowane w Wielkiej Brytanii (3,18 bln USD). Flagowy indeks CAC 40 wymazał wszystkie zyski z tego roku i gwałtownie spadł ze szczytu wszech czasów, osiągniętego zaledwie miesiąc temu.
- Trwa okres, kiedy nic nie jest pewne, a w ciągu kolejnych trzech do czterech tygodni rynek może niestety stać się jeszcze bardziej niestabilny - mówi Alberto Tocchio, zarządzający w Kairos Partners.
Mniejsza niepewnosć
Brytyjskie akcje odzyskały popularność dzięki splotowi czynników, jak globalny wzrost i większa aktywność na rynku fuzji i przejęć. Chociaż kraj przygotowuje się do wyborów powszechnych, ich wynik jest postrzegany jako bardziej przewidywalny niż we Francji, a opozycyjna Partia Pracy prowadzi w sondażach ze znaczną przewagą.
- Akcje brytyjskie podobają nam się ze względu na wycenę, ale także jako element dywersyfikacji portfela, biorąc pod uwagę ich atrakcyjny profil sektorowy. Co więcej, niepewność polityczna wydaje się być większa gdzie indziej, przynajmniej na razie - mówi Ulrich Urbahn, szef strategii i analiz w firmie Berenberg.
Indeks FTSE 100 osiągnął w tym roku najwyższe poziomy w historii, napędzany przez akcje spółek uzależnionych od eksportu, takich jak Shell i Unilever. W ciągu ostatnich trzech miesięcy osiągnął on zdecydowanie lepsze wyniki niż indeks Euro Stoxx 50, a jedną z najwyższych stóp zwrotu przyniósł producent silników odrzutowych Rolls-Royce Holdings.
W skali globalnej Wielka Brytania jest obecnie szóstym co do wielkości rynkiem akcji.
Za wcześnie na zakupy
We Francji stratedzy rynkowi nie są jeszcze przekonani do powrotu do akcji ze względu na niepewność związaną z finansami i polityką publiczną. Oprócz banków operatorzy płatnych dróg Vinci i Eiffage stracili na wartości w obliczu obaw, że autostrady mogą zostać ponownie znacjonalizowane, jeśli partia Emmanuela Macrona straci władzę.
Wiadomość ta pojawia się w czasie, gdy francuskie akcje spółek luksusowych już znalazły się pod presją nierównomiernego ożywienia w Chinach.
We Francji głosowanie w dwóch turach odbędzie się 30 czerwca i 7 lipca. W Wielkiej Brytanii wybory zaplanowane są na 4 lipca i będą prawdopodobnie największym wstrząsem politycznym od czasu brexitu, a nowy rząd będzie miał ograniczone pole manewru fiskalnego i będzie podlegał kontroli ze strony posiadaczy oblighacji.
Krajowa giełda również od lat radzi sobie gorzej niż jej odpowiedniki w USA, a niektórzy zarządzający nalegają, aby spółki przenosiły notowania do Nowego Jorku.