Pęcznieje portfel Elektrotimu

GRA
opublikowano: 2009-04-22 00:00

Elektrotimowi wciąż rośnie portfel zamówień, ale dla całego rynku prezes nie ma dobrych wieści. Będzie spadał.

Elektrotimowi wciąż rośnie portfel zamówień, ale dla całego rynku prezes nie ma dobrych wieści. Będzie spadał.

Mimo spowolnienia gospodarczego, wykonawca sieci elektroenergetycznych wciąż może pochwalić się wzrostem wartości portfela zamówień.

— Na początku kwietnia jego wartość wyniosła 80 mln zł, czyli o jedną trzecią więcej niż rok wcześniej. Portfel całej grupy to obecnie około 97 mln zł, czyli o ponad 40 proc. więcej niż w 2008 r. — podaje Andrzej Diakun, prezes Elektrotimu.

Skąd poprawa? Szef spółki wyjaśnia, że stoi za tym wzrost zamówień w segmencie infrastruktury transportowej oraz w handlu i logistyce. Jednak jeśli chodzi o cały rynek, to przewiduje jego spadek.

— Pogorszenie będzie dotyczyć budownictwa mieszkaniowego i przemysłowego, przemysłu jako takiego, handlu i logistyki, a także infrastruktury społecznej, obejmującej, oprócz szkolnictwa i sportu, również mieszkaniówkę. Poprawę zobaczymy z kolei w segmencie infrastruktury transportowej i ochronie środowiska — zapowiada prezes Elektrotimu.

Nie chce jednak przewidywać skali spadku rynku. Twierdzi jednocześnie, że Elektrotim, ze względu na zróżnicowaną strukturę przychodów, może mimo wszystko poprawić sprzedaż.

— Prognoz jednak nie podamy, ponieważ rynek jest zbyt niepewny — tłumaczy Andrzej Diakun.

Niewykluczone, że Elektrotim wykorzysta kryzys do inwestycji w nieruchomość. Wciąż szuka bowiem we Wrocławiu i okolicach działki, na której mógłby wybudować dla siebie obiekt biznesowo-produkcyjny. Obecnie wynajmuje biura w magazynie należącym do spółki TIM (której prezes, Krzysztof Folta, jest kluczowym akcjonariuszem Elektrotimu).

— Naszym celem jest uzyskanie ceny 100 zł za mkw. i obserwuję, że rynek zmierza w tym kierunku. Wyższe ceny uważam za nierozsądne — twierdzi Andrzej Diakun.

Spółka rozgląda się też za okazjami do przejęć. Interesujących celów jest podobno dużo, ale ich przyszłość może być niestabilna.

— Chcę zapłacić rozsądne pieniądze za rozsądny biznes — mówi Andrzej Diakun.