Pekao ma kandydata na szefa ryzyka

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2020-06-15 22:00

Dzisiaj rada nadzorcza powinna obsadzić dwa kluczowe wakaty w banku: szefa ryzyka i szefa audytu. Obydwie nominacje pochodzą z awansu wewnętrznego

Przeczytaj tekst i dowiedz się:

  • Kto jest kandydatem na szefa ryzyka Pekao
  • Kto może zostać powołany na szefa audytu

Dwa tygodnie temu niespodziewanie z pracy w Pekao zrezygnował Marek Lusztyn, szef ryzyka. Dymisja była sporym zaskoczeniem, gdyż zaledwie w kwietniu złożył on na ręce rady nadzorczej dymisję z funkcji prezesa, którą pełnił krótko, bo od jesieni 2019 r. Oddając fotel szefa banku, zgodził się równocześnie wrócić na zajmowane wcześniej stanowisko szefa pionu ryzyka. Jego rezygnacja postawiła bank w trudnej sytuacji, ponieważ w jego zarządzie nie było osoby posiadającej zgodę (a dokładniej — brak sprzeciwu) Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) na sprawowanie funkcji związanej ze stabilnym i bezpiecznym zarządzaniem. W instytucji finansowej są dwa takie stanowiska: prezesa i szefa ryzyka. W Pekao sytuacja jest skomplikowana, ponieważ od kwietnia bankiem jako p.o. zarządza Leszek Skiba, który czeka na weryfikację nadzoru.

WEWNĘTRZNE AWANSE:
WEWNĘTRZNE AWANSE:
Leszek Skiba, p.o. prezesa Pekao, chce mieć wpływ na obsadę kluczowych stanowisk w banku, więc stawia na wewnętrzne awanse.
Fot. WM

Szef z banku hipotecznego

Dzisiaj zbiera się rada nadzorcza banku, która ma problem rozwiązać. Z naszych informacji wynika, że w programie posiedzenia jest punkt dotyczący zatwierdzenia kandydatury na stanowisko szefa ryzyka. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że największe szanse na uzyskanie nominacji ma Marcin Gadomski, obecnie szef ryzyka w Pekao Banku Hipotecznym. Kandydat ma bardzo mocny background wyniesiony z firm doradczych i banków. Pracował w EY oraz Deloitte, skąd przeszedł do Millennium na stanowisko dyrektora departamentu ryzyka. W 2015 r. trafił do pionu ryzyka Pekao. Był bliskim współpracownikiem Marka Lusztyna i, jak się wydaje, właśnie znajomość z byłym szefem ryzyka, który zostawia po sobie dobrą opinię, miała istotny wpływ na wybór jego następcy.

— Marcin Gadomski jest bardzo dobry w budowaniu modeli ryzyka, choć można odnieść wrażenie, że nie czuje się jeszcze pewnie na komitetach ryzyka banku — mówi anonimowo przedstawiciel Pekao.

Jeśli rada nadzorcza zatwierdzi jego kandydaturę, na co, według naszych informacji, ma on duże szanse, bank wyśle wniosek o zaopiniowanie wyboru do KNF. W ramach procedury weryfikacyjnej KNF może się sprzeciwić lub zgodzić z decyzją rady. W przypadku Marcina Gadomskiego sprawa wydaje się o tyle prostsza, że jako członek zarządu i szef ryzyka banku hipotecznego uzyskał wszystkie zgody nadzoru.

Podobna sytuacja zdarzyła się jesienią 2018 r. w Aliorze. W zarządzie od wielu miesięcy nie było szefa ryzyka, a p.o. prezesa dopiero rozpoczął zabiegi o zatwierdzenie nominacji w KNF. Rada nadzorcza banku powierzyła wtedy to stanowisko szefowi ryzyka z PKO Banku Hipotecznego, który w poprzednim miejscu pracy miał wszystkie zezwolenia i gładko przeszedł przez proces weryfikacji po przejściu do Aliora.

Wakat po ekspolicjancie

Z naszych informacji wynika, że rada nadzorcza Pekao może dzisiaj zająć się jeszcze jednym wakatem: szefa audytu. Obecnie na tym stanowisku zasiada p.o. dyrektora, pełniąc tę funkcję od jesieni 2019 r. Obsada tego stanowiska wymaga konsultacji z KNF. Sprawa nominacji szefa audytu w Pekao jest bardziej skomplikowana niż szefa ryzyka. Wynika ona z pewnych zaszłości i bieżących rozgrywek. Do jesieni 2019 r. p.o. dyrektora departamentu był Janusz Pawelczyk. To emerytowany policjant, były komendant ostrołęckiej policji. Do banku przyszedł po jego repolonizacji, obejmując stanowisku szefa bezpieczeństwa. Na przełomie lat 2018/19 awansował na szefa audytu.

Z naszych informacji wynika, że rada nadzorcza nie zgadzała się na zatwierdzenie kandydatury zgłoszonej przez zarząd. Obiekcje zgłosiła również KNF — według naszych informacji bank dokonał wówczas zmian w karcie audytu, modyfikując wymagania stawiane szefowi departamentu, co miało wywołać sprzeciw nadzoru. Janusz Pawelczyk przestał kierować audytem po odejściu z banku Michała Krupińskiego, który do listopada ubiegłego roku był prezesem Pekao. Tydzień temu okazało się, że były „bezpiecznik” i audytor z początkiem czerwca został jednym z radców Mariana Banasia, prezesa NIK. Po odejściu Janusza Pawelczyka p.o. dyrektora audytu został Rafał Friedrich. To wychowanek banku, pracownik Pekao od 2007 r. Według naszych informacji jego kandydatura ma zostać dzisiaj przedstawiona radzie nadzorczej do akceptacji.

Pozytywna decyzja będzie stanowić istotne wzmocnienie pozycji p.o. prezesa Leszka Skiby, ponieważ, jak wynika z naszych informacji, mocno obstawał on za kandydaturą Rafała Friedricha, blokując koncepcję ściągnięcia kandydata spoza banku, którym miała być osoba dobrana według klucza politycznego.