PGNiG chce wejść na światowe salony

Anna Bytniewska
opublikowano: 2009-09-22 00:00

Gazprom trzyma PGNiG w szachu. Spółka szuka więc nowych perspektyw poza Polską i inwestuje w poszukiwania.

Na celowniku: Norwegia, Libia, Egipt, Tunezja, Algieria, Niemcy, Dania, Ukraina…

Gazprom trzyma PGNiG w szachu. Spółka szuka więc nowych perspektyw poza Polską i inwestuje w poszukiwania.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) nie ukrywa, że w związku z deficytem gazu, jaki może pojawić się na polskim rynku, szczególnego znaczenia nabiera ekspansja PGNiG poza granicami Polski. W 2010 r. krajowy potentat gazowy zwiększy wydatki na taką działalność z 200 mln zł, które zainwestował w 2009 r., do 400 mln zł. Do 2015 r. wydobycie PGNiG ma zwiększyć się do 6,2 mld m sześc. rocznie, z czego 1,5 mld m sześc. gazu spółka wydobędzie za granicą.

— Zakładamy, że za 3-4 lata zagraniczna część naszej działalności powinna być już samowystarczalna finansowo — mówi Waldemar Wójcik, wiceprezes PGNiG.

Bogaty portfel

Najbardziej zaawansowane są prace w Norwegii i Libii. W Norwegii spółka posiada koncesje poszukiwawczo-wydobywcze na złożach Skarw, Snad i Idun, których zasobność szacowna jest na 36,8 mld m sześc. gazu ziemnego i 18,3 mln ton ropy naftowej.

— W przyszłym roku chcemy zainwestować 100 mln zł w prace poszukiwawcze na dwóch nowych obszarach licencyjnych. Będziemy też starać się o kolejne udziały w blokach poszukiwawczych na szelfie norweskim — mówi Waldemar Wójcik.

Spółka zakłada, że wydobycie w Norwegii rozpocznie się w 2012 r.

W Libii PGNiG jest operatorem na obszarze koncesyjnym w Murzug o powierzchni 5,5 tys. km. Jego zasoby szacowane są na 146,2 mld m sześc. gazu i 15,4 mln ton ropy naftowej.

Złoże leży w pobliżu czynnego gazociągu, którym gaz w przyszłości można będzie tłoczyć do wybrzeży Morza Śródziemnego. Potentat liczy, że rozpocznie eksploatację potencjalnego złoża w Libii w latach 2013-14.

— Obecnie jesteśmy w trakcie podejmowania decyzji o rozpoczęciu wierceń — stwierdza Waldemar Wójcik.

W Egipcie w przyszłym roku rozpoczną się badania sejsmiczne w technologii 2D. Tutaj PGNiG ma nadzieję na dotarcie do złóż ropy o zasobach 22 mln ton. W Tunezji spółka prowadzi rozmowy w sprawie przejęcia udziałów w koncesjach poszukiwawczych od firm już tam działających. W Algierii natomiast przeszła prekwalifikacje na operatora koncesji. W listopadzie nastąpi rozstrzygnięcie przetargu, w którym polska spółka chce wziąć udział.

Bezpieczne założenia

W Polsce PGNiG wydaje na poszukiwania węglowodorów 600 mln zł rocznie.

— Ta kwota w najbliższych latach się nie zmieni. Budżet PGNiG na poszukiwania i wydobycie to 3 mld zł rocznie. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku wzrośnie do 4,5 mld zł — mówi Waldemar Wójcik.

PGNiG jest na razie w komfortowej sytuacji, jeśli chodzi o rentowność planowanych inwestycji.

— Określając stopę zwrotu zakładaliśmy, że cena ropy naftowej będzie kształtować się na poziomie 50 USD za baryłkę [obecnie kurs przekracza 70 USD — przyp. red.] — mówi Waldemar Wójcik.

Anna

Bytniewska