Wyższe ceny gazu i prądu dają w kość wielu firmom. Bardzo cierpią na tym szczególnie piekarnie i cukiernie. Przedsiębiorcy działający w tej branży muszą mierzyć się z podwyżkami rachunków za gaz o nawet 600 proc. i za energię o ponad 300 proc. Do tego trzeba dołożyć wyższe ceny surowców niezbędnych do pieczenia pieczywa i ciast, a także wzrost kosztów pracy i transportu.
Z danych BIG Info Monitor wynika, że już miniony rok przyniósł znaczący skok zadłużenia branży piekarniczo-cukierniczej, zdecydowanie wyższy niż w poprzednich latach. Zaległości producentów pieczywa i świeżych wyrobów ciastkarskich wzrosły ze 118,1 mln zł na koniec 2020 r. do ponad 187,5 mln zł w 2021 r., czyli o prawie 59 proc. (69,4 mln zł). Dla porównania zadłużenie przedsiębiorstw wszystkich sektorów w minionym roku było wyższe o ponad 11 proc. Poprawę w rozliczaniu zobowiązań odnotowały natomiast firmy zajmujące się sprzedażą detaliczną pieczywa i ciast.
Zdaniem Sławomira Grzelczaka, prezesa BIG Info Monitor, przez liczne podwyżki cen cierpią szczególnie małe firmy. W ich przypadku koszty produkcji są znacznie wyższe niż w dużych podmiotach.
– Same rachunki wzrosną im o kilkadziesiąt tysięcy złotych, nie wspominając o płacach, które też idą w górę. Dlatego jedynym ratunkiem dla nich jest podnoszenie cen, dbałość o terminowy spływ należności i pilnowanie płynności finansowej – zaznacza Sławomir Grzelczak.
Dane pokazują, że choć zadłużenie wśród producentów pieczywa i wyrobów cukierniczych w minionym roku wzrosło, to liczba dłużników spadła. Obecnie udział niesolidnych płatników w tej branży, czyli takich którzy mają płatności opóźnione powyżej 30 dni na kwotę co najmniej 500 zł wobec kontrahentów i banków, wynosi 5,7 proc. To zaledwie o 0,3 pkt. proc. więcej niż średnia dla wszystkich sektorów. Nieznacznie niższy jest odsetek niesolidnych przedsiębiorstw wśród sprzedawców wyrobów piekarniczych i cukierniczych (5,2 proc.).
– Wzrost kwoty zaległości i spadek liczby dłużników przełożył się – szczególnie wśród piekarń – na znaczącą zmianę średniej wartości przeterminowanych zobowiązań przypadających na jedną firmę. Ich kwota wzrosła ze 122 tys. zł do 201 tys. zł, czyli o prawie 65 proc. Wśród sprzedawców sytuacja nie zmieniła się aż tak drastycznie, ale tu również odnotowaliśmy wzrost z 40 tys. do 44,8 tys. zł. Widać wyraźnie, że pogłębiają się długi podmiotów, które już wcześniej miały kłopoty finansowe - mówi Sławomir Grzelczak.