Policja wyprowadziła go z kokpitu po stwierdzeniu, że jest mocno zamroczony alkoholem.

Samolot linii Portugalia miał lecieć ze Stuttgartu do Lizbony ze 106 pasażerami na pokładzie. Pijanego 40-letniego pilota zauważył jeden z pracowników portu — poczuł od niego zapach alkoholu, zauważył, że się zatacza, i zawiadomił policję. Prokuratorzy natychmiast zawiesili pilotowi licencję i nałożyli na niego 10 tys. EUR kaucji. Linia Portugalia, spółka zależna narodowego przewoźnika TAP, musiała odwołać lot ze Stuttgartu do Lizbony.