Marek Żytniewski: Pioneer wyprzedził ustawy emerytalne
PROGRAMY SYSTEMATYCZNEGO OSZCZĘDZANIA: powstały z przekształcenia naszych Planów Emerytalnych, Zakładowego i Indywidualnego — informuje Marek Żytniewski. fot. ARC
Jak uczy historia, pionierzy rozmaitych idei, wynalazków i nowatorskich rozwiązań niejednokrotnie dostawali po głowie za swą odwagę. Najświeższym tego przykładem jest artykuł, jaki ukazał się w „Pulsie Biznesu” 8 stycznia pod wstrząsającym tytułem „UNFE śle wnioski do prokuratury”. Według artykułu, który — jak twierdzi jego autorka — był w całości oparty na informacjach udostępnionych przez Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, Pioneer naraził się UNFE oferowaniem produktu pod nazwą „plan emerytalny” w swoich materiałach reklamowych. Co prawda, żaden wniosek do prokuratury nie został w efekcie skierowany, ale urząd powiadomił Komisję Papierów Wartościowych i Giełd oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
PRZEDSTAWMY zatem fakty. Plany Emerytalne Pioneera, Zakładowy i Indywidualny, pojawiły się na rynku — odpowiednio — w lutym i w lipcu 1995 roku, a więc na długo przedtem zanim specjaliści zabrali się do formułowania pierwszych paragrafów nowych ustaw emerytalnych. Przy czym, dodajmy od razu, oba Plany były przedstawiane potencjalnym klientom jako swoistego rodzaju sposób systematycznego oszczędzania, czy — jak kto woli — inwestowania. Oto dowód: w numerze 9. kwartalnika dla inwestorów „Pioneer i Ty” z marca 1995 roku pisaliśmy wprowadzając nowy produkt: „Jest to po prostu długofalowa metoda regularnego inwestowania (oszczędzania), która pozwala zgromadzić środki na dodatkowy dochód na emeryturze.”
SONDAŻE PROWADZONE wówczas przez Pioneera wykazały dobitnie, że jedynym sposobem namówienia Polaków do systematycznego i długoterminowego inwestowania jest przedstawienie atrakcyjnego i konkretnego celu. W naszym przekonaniu oszczędzanie na dodatkowy dochód po przejściu na emeryturę idealnie spełniało ten warunek, choć broszury reklamowe, na które powołuje się UNFE, mówią wyraźnie, że pieniądze gromadzone w Planach Emerytalnych Pioneera mogą być użyte na wszelkie inne większe wydatki, a więc kształcenie dzieci, posag, kupno mieszkania czy domu.
NIE JEST PRAWDĄ twierdzenie, że dopiero po interwencji UNFE Pioneer rozpoczął prace nad zmianą nazwy swego produktu. Na dowód kolejny cytat, także z kwartalnika „Pioneer i Ty”, tym razem z numeru 20., który ukazał się w październiku 1997 roku, a więc bezpośrednio po uchwaleniu ustawy o pracowniczych programach emerytalnych, ale jeszcze przed jej wejściem w życie. Pisaliśmy wówczas: „Po wejściu w życie przepisów reformy emerytalnej, czyli po 1 stycznia 1999 roku, Zakładowy Plan Emerytalny przekształci się w funkcjonujący na dotychczasowych zasadach program systematycznego oszczędzania. Natomiast Pioneer postara się kontynuować programy emerytalne (pracownicze) w formie funduszu specjalistycznego, zgodnego z wymogami ustawy o pracowniczych programach emerytalnych.”
ZGODNIE Z TYMI zamierzeniami, z dniem 1 stycznia 1999 roku Indywidualny Plan Emerytalny został przemianowany na Program Aktywnego Oszczędzania, a Plan Zakładowy na Pracowniczy Program Oszczędnościowy. O zmianach tych informowaliśmy z wyprzedzeniem w numerze 24 kwartalnika z grudnia 1998 roku, w specjalnych ogłoszeniach na łamach dwóch dzienników ogólnopolskich, a wszyscy uczestnicy dawnych Planów Emerytalnych Pioneera dostali stosowne informacje w specjalnym liście. W punktach sprzedaży są już oczywiście nowe materiały informacyjne i ulotki reklamowe.
REASUMUJĄC: fakty nie są z gatunku tych, które mrożą krew w żyłach, jak sugerowałby to tytuł materiału w „Pulsie Biznesu”. Rynek finansowy istniał w Polsce na długo przed powołaniem niektórych urzędów,a na tym rynku funkcjonowało wiele produktów, w tym produkty Pioneera, które wyprzedzały rozwiązania zapisane następnie w ustawach o reformie emerytalnej.
Marek Żytniewski jest wiceprezesem Pierwszego Polskiego Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych Pioneer