PKP chcą sprzedać KT do końca roku

Cezary Pytlos
opublikowano: 2001-05-09 00:00

PKP chcą sprzedać KT do końca roku

Konsorcjum Taborowe, spółka organizująca leasing taboru kolejowego dla PKP, planuje emisję akcji wartości 30 mln zł. Nie zamierza w niej uczestniczyć narodowy przewoźnik. Przeciwnie, chce odsprzedać pakiet kontrolny zagranicznemu producentowi taboru.

Zanosi się na spore zmiany własnościowe w Konsorcjum Taborowym. Obecnie kapitał akcyjny spółki, która miała pomagać PKP w zakupach taboru, wynosi 29,85 mln zł. Ponad 90 proc. akcji posiada przewoźnik, zaś pozostałe akcje należą do producentów i kooperantów PKP (ZNTK Gniewczyna, ZNTK Łapy, ZNTK Ostrów Wielkopolski, Kamax, Bumar Fablok i Zastal Wagony) oraz firm handlowych (Kolmex i Węglokoks).

— Zamierzamy wycofać się z udziału w tej spółce — zapowiada Krzysztof Celiński, prezes PKP.

W grę wchodzi podwyższenie kapitału akcyjnego KT o 30 mln zł z wyłączeniem prawa poboru dotychczasowych akcjonariuszy. Wśród zainteresowanych objęciem nowej emisji wymieniani są Alstom i Deutsche Bahn Cargo.

Zamówienia to warunek

— Naszą intencją jest, żeby akcje trafiły w ręce producenta taboru kolejowego — mówi Krzysztof Celiński.

Nie podaje jednak żadnych szczegółów, ale deklaracja prezesa PKP ucina ewentualne spekulacje na temat wejścia do spółki niemieckiego przewoźnika towarowego.

Stanisław Michalak, wiceprezes Alstom Polska, byłby zainteresowany ewentualnym zakupem akcji KT, lecz pod warunkiem, że ruszą zamówienia na nowoczesny tabor — autobusy szynowe czy też szybkie pociągi typu TGV. Tymczasem na zamówienia na razie nie ma co liczyć. Sytuacja ekonomiczna PKP jest zła, a według wstępnych danych, zadłużenie na koniec 2000 roku wyniosło 7,127 mld.

Konsorcjum zagrożone

Kondycja Konsorcjum Taborowego także nie jest zbyt dobra. Firma nie może poradzić sobie ze sfinansowaniem kontraktu na zaopatrzenie PKP Cargo w 4,5 tys. węglarek zamówionych u krajowych producentów taboru (notabene akcjonariuszy KT).

— Kolej zamawia niewiele, a ten kontrakt jest największym i jednym z nielicznych zamówień złożonych przez PKP w ostatnich latach. Konsorcjum nie uzyskało ponadto żadnego finansowania na te wagony, a na dodatek wielkość kontraktu zmniejszono na prośbę KT, po podpisaniu umowy, do 3 tys. wagonów — mówi jeden z przedstawicieli firm produkujących tabor kolejowy w Polsce.

Przedstawiciele KT nie skomentowali tych doniesień.

Wiadomo jednak, że bez znacznego zastrzyku finansowego konsorcjum nie utrzyma się na powierzchni.

— Potrzeby kapitałowe konsorcjum można oszacować na 200 mln EUR (ponad 700 mln zł) w okresie kilku najbliższych lat — informuje Wacław Anioł, wiceprezes Konsorcjum Taborowego, w dokumencie rozesłanym do firm leasingujących tabor dla PKP.