PKP kupią 42 lokomotywy
Jeszcze w tym miesiącu ADtranz Pafawag może rozpocząć realizację wartego 700 mln zł kontraktu z Polskimi Kolejami Państwowymi. Wszystko zależy jednak od gwarancji Skarbu Państwa dla kredytu bankowego, zaciągniętego na ich zakup.
Wszystko wskazuje na to, że sprawa zawartego jeszcze w 1996 roku kontraktu między ADtranz Pafawag i PKP na dostawę narodowemu przewoźnikowi 50 lokomotyw doczekała wreszcie szczęśliwego końca. Po wielu latach negocjacji i burzliwych losach kontraktu (na początku 2001 roku ADtranz Pafawag złożył nawet pozew przeciwko PKP w Sądzie Okręgowym w Warszawie) obie strony doszły wreszcie do porozumienia, parafując stosowany aneks.
Aneks lokomotywą
W aneksie, który negocjowały strony, znalazł się zapis o kontynuacji umowy tylko na 42 elektrowozy jednosystemowe. Wartość renegocjowanego kontraktu na lokomotywy nowej generacji opiewa na około 700 mln zł.
— Mamy umowę i aneks regulujący wszystkie sporne kwestie. Tabor przewoźnika w każdej chwili może wzbogacić się o 29 lokomotyw jednosystemowych, które stoją w naszych hangarach. Liczymy, że uczynimy to jeszcze w maju. W niedługim czasie od dostarczenia tej partii jesteśmy w stanie przekazać 13 innych pojazdów — mówi Mirosław Szeleziński, prezes ADtranz Polska.
Nowe lokomotywy są bardzo potrzebne PKP.
— Zdobycie przez PKP szybkich lokomotyw jest niezbędne do utrzymania i rozwoju przewozów pasażerskich. Obecnie do tego rodzaju pociągów wykorzystywane są lokomotywy EP09, które w ciągu kilku lat będą musiały być wycofane z eksploatacji — mówi Roman Hajdrowski, rzecznik prasowy PKP.
Gwarancje pod warunkiem
Zdaniem Mirosława Szelezińskiego, jedynym problemem mogą okazać się pieniądze. Przedstawiciele PKP twierdzą, że finansowanie tego kontraktu mają zapewnione przez otwartą akredytywę w jednym z krajowych banków. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że w tym przypadku dłużnik — czyli PKP — nie zdeponował na rachunku bankowym kwoty należnej wierzycielowi —ADtranz, lecz bank zarezerwował te środki udzielając kredytu PKP. W związku z tym, że od dnia otwarcia akredytywy upłynęło kilka lat, bank zażądał dodatkowych poręczeń. Z racji tego, że zdolność kredytowa kolei jest praktycznie zerowa, jedynym wyjściem jest gwarancja Skarbu Państwa.
— W tej sprawie rozpoczęliśmy już wstępne rozmowy — mówi Piotr Stachulski, zastępca dyrektora biura rachunkowości, finansów i obligacji PKP.
Gdyby rozmowy zakończyły się pozytywnie, nie byłby to jedyny projekt PKP, w którym aktywną rolę odgrywa Skarb Państwa. W poniedziałek Skarb Państwa poręczył umowę kredytową na 700 mln zł zawartą przez przewoźnika z konsorcjum czterech banków: Citibanku, Dresdner Kleinwort Wesserstein, Westdeutsche Landesbank Girozentrale i Westdeutsche Landesbank Polska. Gwarancje Skarbu Państwa kolej otrzyma ponadto na dwa inne kredyty — 300 mln zł (wczoraj upłynął termin składania ofert), jak również na 150 mln USD (600 mln zł) z Banku Światowego. SP zagwarantuje również zaplanowaną przez zarząd PKP emisję obligacji na łączną kwotę 2 mld zł.
— Kredyt na 700 mln zł oraz pozostałe kredyty gwarantujemy pod jednym warunkiem: rozpoczęcia na kolei przekształceń własnościowych, czyli wydzielania ze struktury przewoźnika osobnych spółek, z których sprzedaży kolej uzyska środki na spłatę zaciągniętego zadłużenia — mówi Rafał Zagórny, wiceminister finansów.