Podczas ostatnich dwóch sesji akcjonariusze Alcatela przekonali się, że czasami plotki są dla rynku bardziej istotne niż konkrety ze spółki. Kurs francuskiego producenta sprzętu telekomunikacyjnego spadł od poniedziałku o 7 proc., choć ciągle jest o 150 proc. wyższy niż 10 miesięcy temu.
Do przeceny doszło, choć spółka podpisała największy w historii kontrakt na sieć telefonii internetowej dla szwajcarskiego Nestle. Alcatel chce w tym roku podpisać duże umowy na budowę telefonii UMTS w Europie. Zamierza też koncentrować się na Chinach, gdzie chce zdobyć 12 proc. rynku telefonii trzeciej generacji.
Giełda bardziej zareagowała jednak na rozczarowującą sprzedaż kwartalną Motoroli i plotki o zakusach Alcatela na amerykański JDS Uniphase. Te ostatnie nie zostały zdementowane przez spółkę, co zdenerwowało inwestorów. Trudno bowiem doszukać się sensu w kosztownym przejmowaniu firmy światłowodowej przez Alcatel, który ledwie rok temu sprzedał dział zajmujący się ich produkcją. Spadku nie powstrzymali nawet analitycy banku Nomura, którzy liczą na dalszą poprawę rentowności i podniesienie ocen ratingowych dla Francuzów.